Wpis z mikrobloga

@Mega_Smieszek: byłem kiedyś na jakieś konferencji, w której udział brał pan marszałek Seymu, Marek Borowski. W czasie przerwy kawowej wiadomo, ą ę bułkę przez bibułkę, panie marszałku a co pan sądzi. Wiadomo. W czasie przewy pan marszałek nalał sobie kawy, wziął ciastko typu "delicje" a potem na sali #!$%@?ł ciastko dookoła galaretki, po czym dopiero zejadł resztę.

@blueray: Też zawsze tak robiłem...to pozostaje z dzieciństwa. Kiedyś np. ptasie mleczko musiałem #!$%@?ć z czekolady, by potem móc zjeść "mleczko".... po prostu nie było szans jeść inaczej...potem zacząłem się zastanawiać jak powinno się je jeść...czy tylko ja je tak jem? No i doszedłem z wiekiem do wniosku, że trzeba łączyć smaki... Dzieci nie lubią tego robić i zawsze z talerza #!$%@?ą pojedyncze składniki...No i nie zje pysznego kombo na widelcu: