Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć Mirki mam duży problem z bratem, który jest alkoholikiem. Kompletnie mu siadło na łeb. Wiele osób doradza, aby się od niego odciąć i wygonić z domu, ale tak jak każdy w takiej sytuacji nie wie co postąpić i nie chce skreślić człowieka z którym dużo się w życiu przeszło. Zamykaliśmy go w ośrodku od uzależnień chyba 4 razy zwykle kończyło się tym, że walczył jeszcze ze sobą przez jakieś jeszcze 2 miesiące po wyjściu. Potem wpadał w depresję i znów zaczął popijać. Za każdym razem było coraz gorzej teraz jest w stanie walić każdymi drzwiami, jak nie chcemy go wypuścić z domu, albo walić w drzwi i budzić sąsiadów jak nie chcemy wpuścić. Policja często nas odwiedza, ale tylko go uspokaja i odjeżdża. Bóg nas pokarał takimi sercami, które nie pozwala się go wyrzec z rodziny i chcemy bardzo o niego walczyć Bardzo BARDZO. Drogie Mirko, bardzo proszę o jakokolwiek pomoc. Może to być jakiś namiar do dobrego lekarza, księdza, dobrej placówki cokolwiek. Z góry dziękuje za pomoc
#alkoholizm #uzaleznienie #pomocdladana #wiara #pomocy #lekarz #walkazalkoholizmem

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 13
OP: @KwasneJablko
byl w takich osrodkach jak:
Oddział/Ośrodek terapii uzależnienia od alkoholu w Radzyniu Podlaskim- 2 miesiace
Oddział/Ośrodek terapii uzależnienia od alkoholu w Parczewie- 2 miesiace
Oddział/Ośrodek terapii uzależnienia od alkoholu w Lublinie Abramowicka- 1,5 miesiaca
Oddział/Ośrodek terapii uzależnienia od alkoholu w Suchowoli 1 miesiac

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: kwasnydeszcz

@AnonimoweMirkoWyznania: Mirku, może wspólnota Cenacolo? Mają chyba trzy ośrodki w Polsce. Tam w wychodzeniu w nałogu pomaga właśnie wspólnota ludzi, którzy jakiś etap tej drogi mają już za sobą. Do tego jakaś tam praca fizyczna i modlitwa, więc może na depresję nie będzie już miejsca. Wspólnota opiera się na duchowości katolickiej, której chyba nie odrzucasz, skoro pytasz o księdza? Warunek jest taki, że ktoś, kto ma tam trafić musi chcieć, ale
@AnonimoweMirkoWyznania: Pisałeś że po jakimś czasie wpadał w depresję i spowrotem wracał do picia. Teraz pytanie czy ta depresja jet wywołana alkoholizmem czy alkoholizm depresją, te dwie choroby bardzo często ze sobą współistnieją. Czy wobec tego brat oprócz odwyku i terapii alkoholizmu był również diagnozowany w stronę innych zaburzeń psychicznych? Czy brał antydepresanty? Może należy zastanowić się w tę stronę. Czy ma myśli samobójcze, próby samobójcze za sobą? Być może nie
@AnonimoweMirkoWyznania: Alkoholik to specyficzna osoba. Można by sie na ten temat rozpisywać i rozpisywać... Spróbujcie go może wysłać do psychologa i zacząć ogarniać tą depresję, a z czasem ten alkoholizm. Jeśli tak bardzo Wam na nim zależy i nie chcecie go porzucać samemu sobie to musicie usiąść razem i się zastanowić nad tym, kto z Was czuje się na siłach, żeby się nim zająć i niestety, ale najlepszym rozwiązaniem będzie ubezwłasnowolnienie
OP: @grandpa @partycjaD @KwasneJablko
Myślę, że był w tylu ośrodkach to tylko nasza zasługa. On nigdy nie chciał pójść na leczenie. Jesteśmy z województwa lubelskiego. Jeszcze jego towarzystwo z którym przebywa wcale mu w tym wszystkim nie pomaga, tylko wykorzystuje, a on, że nie ma innych znajomych to bierze ich za swoich przyjaciół, a rodzinę za wrogów. Teraz jest w strasznym ciągu alkoholowym potrafi 3 razy podczas dnia naj*ba* się do
@AnonimoweMirkoWyznania: Sam jestem po terapii i nie pije od kwietnia zeszłego roku. Z tego co opisujesz to jedynym rozwiązaniem będzie #!$%@? go z domu. Musi upaść totalnie i sam przyjść do was po pomoc. #!$%@?ć, a jak wróci pijany i będzie #!$%@?ł w drzwi to gazem po oczach i na kopach z bloku wywalić. Serio. Inaczej was wykończy.
@AnonimoweMirkoWyznania:

jestem uzależniony. alkoholizm to straszna choroba:

pijąc robiłem wszystko, żeby móc dalej pić.
pijąc wykorzystywałem wszystko i każdego, żeby móc dalej pić.
pijąc obiecywałem wszystko i okłamywałem każdego, żeby móc dalej pić.
piłem tak długo, jak długo miałem sprzyjające warunki, żeby móc dalej pić.
nic i nikt mnie nie przekonał, żebym przestał pić.
"życie" mnie zmusiło, żebym podjął decyzję, która odmieniła moje życie.

przestać pić alkohol jest bardzo trudno i