Wpis z mikrobloga

Ehh, nie jestem w stanie przekonać się do #premiere #premierepro . Niby #aftereffects nie służy stricte do montażu filmów, ale czuje się w nim jak ryba w wodzie, co chcę zrobić mogę wykonać od ręki praktycznie. Gdyby jeszcze after posiadał możliwość wsadzenia wszystko na jedną ścieżkę, i do tego szybszy preview w stylu tego z premiere to miałbym program idealny.

w premiere nie jestem w stanie nic wykonać co chcę i jak chce, może to tylko sprawa tego że go po prostu nie ogarniam jeszcze.

I w sumie nie wiem czy siedzieć dalej w After, czy przemęczyć się i przejść na Premiere ( ͡° ʖ̯ ͡°) Niby jest ten dynamic link...
#grafika #grafikakomputerowa #filmmaking #pytaniedoeksperta #tworczoscwlasna
  • 10
@Madin5: Zawsze możesz przygotować sceny w AE i już do finalnego montażu zaimportować je do Pr, pewnie będzie Ci się łatwiej przerzucić jak nie będziesz musiał od początku całej roboty odwalać w Pr tylko będziesz się wspomagał AE. ;)
@kWeb24: no właśnie zastanawiam się jak tu pogodzić te dwa światy, niby mogę dalej siedzieć w AE ale wiem, że sobie prędzej tym krzywdę zrobię niż pomogę i złe nawyki nabiorę :p Z kolei Premiere jest dla mnie tak nieintuicyjny, niby ta sama firma ale wszystko w zupełnie innych miejscach, nawet nie wiem czy mogę tu ruszać filmem po ekranie w dowolnym miejscu, obracać przybliżać itp. Z samym audio mam problem,
@Madin5: mam w sumie podobnie, problem w AE jest podglądzie i organizacji plików multimedialnych, ale dodawanie napisów w premierce to masakra.

Ja w premierce robię tylko prosty montaż a wszystkie efekty/obiekty nakładam w AE.
@Sienaq: Ja prędzej już chyba dokupię sobie 32/64gb ramu i ssd kolejny niż ogarnę Premiere, bo sporo u mnie latającego tekstu i filmów. Te 200-300 ścieżek to jeszcze do przeżycia dla mnie, a robię około 5 minutowe filmy.
@Madin5: No ja Ci za bardzo nie pomogę, bo sam ich używałem tyle co do swoich pierdół ale robiąc sobie combo z tych dwóch to powinno być łatwiej, szczególnie że nie o to też chodzi żeby robiąc jakiś projekt gnić z przymusu po kilka dni bo nie możesz jakiegoś ficzeru znaleźć. ;)
Sama byłam dość sceptycznie nastawiona do Premiere Pro ale już po 3-4 godzinach ogarnęłam w sumie znaczna część funkcji więc nie taki diabeł straszny jak go malują xD
Powoli nauczysz się wszystkiego, byleby nie tracić chęci
@Madin5: Robiłem tak samo jak Ty przez jakieś 8 lat i to był mój błąd. Też bałem się Premiere i robiłem wszystko w Afterze. Uwierz mi że warto się przełamać. Ja montuje footage w Premiere oraz dźwięk, a VFXy, korekcję kolorów i teksty robię w afterze za pomocą "Replace witch After Effects Composition" i jest bajka. To bardzo ułatwia i znacznie przyspiesza pracę :)