Wpis z mikrobloga

Już prawie miałem pisać na mirko, że rezygnuję z #badoo, bo wieje tam chujem.

Widzę fajną loszkę na zdjęciu. Wchodzę na jej profil, a tam informacja, że dzieci już ma. Rezygnuję. Wiem, jako 32-letni prawik nie powinienem wybrzydzać, ale naprawdę nie chcę się angażować w związek z kimś, kto ma już dzieci.

Jeśli loszka nie ma dzieci, to w 3/4 przypadków i tak nie mogę wysłać do niej wiadomości. Jeśli mogę i napiszę, to i tak tylko połowa loszek odpisuje. Rozmowa jako tako się klei z 1/4 tych, które odpowiedziały. Czyli generalnie jest kiepsko.

Wczoraj jednak nastąpiła zmiana. Napisałem do jednej dziewczyny w moim typie (pic rel). Dobrze, że miałem pomysł na zagadanie, bo odpisała. Potem stosowałem rady zawarte w filmie https://www.youtube.com/watch?v=syxV3y11qMs, tj. po zadaniu pytania pozwalałem odpowiedzieć, odnosiłem się do tego, co napisała, a potem dodawałem coś od siebie. Ona też wiedziała, jak rozmawiać - nawiązywała do tego, co napisałem, zadawała pytania. Pisało się całkiem przyjemnie. Było to zaprzeczenie tego, co niektórzy piszą tutaj na temat loszek z #tinder - że są tam tylko dla atencji, że odpowiadają zdawkowo, nie angażują się w rozmowę, itp. Najprawdopodobniej było to spowodowane tym, że byłem jej jedynym rozmówcą, bo po wysłaniu wiadomości od razu oznaczana była jako przeczytana, a nie po kilku-kilkunastu sekundach jak w przypadku wcześniejszych moich rozmów.

W mojej ocenie rozmawiało się na tyle fajnie i wyczuwałem w niej entuzjazm w stosunku do mojej osoby, że już podczas tej pierwszej rozmowy zaproponowałem spotkanie. Zgodziła się. Wymieniliśmy się numerami telefonów. Relacja z randki w następnym wpisie.

#randkujzwykopem #podrywajzwykopem #wychodzimyzprzegrywu #tfwnogf #stulejacontent
wyjzprz2 - Już prawie miałem pisać na mirko, że rezygnuję z #badoo, bo wieje tam chuj...

źródło: comment_s2fr7n3sJsN5lLEeKMOdFqk4lzQq4Pqf.jpg

Pobierz
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jeśli loszka nie ma dzieci, to w 3/4 przypadków i tak nie mogę wysłać do niej wiadomości. Jeśli mogę i napiszę, to i tak tylko połowa loszek odpisuje. Rozmowa jako tako się klei z 1/4 tych, które odpowiedziały. Czyli generalnie jest kiepsko.


@wyjzprz2: K---a człowieku... Ty nie masz z nimi pisać, tylko się umawiać, ja p------ę. Nie dziwię się, że gadka się nie klei jak ją ciągniesz przez wchuj czasu.
  • Odpowiedz
@Akos: A co, w 5 minut się teleportujesz i porozmawiasz? Czasem trzeba dojechać dłużej, przygotować się i samo spotkanie też nie wypada aby było zakończone zbyt prędko. Nie warto palić za sobą mostów nawet jeśli potrzebny był harpun.
  • Odpowiedz
@Kapitalis: Przecież przez tindera i tak nikogo nie poznasz. Nie da się poznać drugiej osoby tylko z nią pisząc. Umawiając się na spotkanie imo oszczędzasz czas, bo nie tracisz go na pisanie, z którego nic nie wynika, poza tym zawsze zdobywasz jakieś doświadczenie a to zawsze plus. W kwestii wielorybów, takie przesuwa się w lewo. Po co lajkować kogoś, kto nam się nie podoba?
  • Odpowiedz
@Akos: Przecież oczywiście, że się umawiamy, ale nie w pierwszym pytaniu. Przynajmniej ja bym tak nie robił.
Co do wielorybów nie zawsze zdjęcia pokazują prawdę, to tylko wyolbrzymienie bo mowa o mniejszym rozmiarze fałszu.
  • Odpowiedz