Wpis z mikrobloga

#ksiazki #niepopularnaopinia #gorzkiezale

W moim życiu przeczytałem niewiele książek, jak się tak głębiej zastanowię to było ich zbyt mało, za co powinien mnie oblewać wstyd , zwłaszcza że nie jestem już młody, o ile czytam to są to książki popularno naukowe, fizyka itp, od 150 do xxx stron, chciałbym ich więcej czytać ale jakoś mnie to specjalnie nie kręci, wolę wybrać się na ryby, na spacer, pogadać z ludzmi albo wypić z kumplem piwo, niż siedzieć po nocach i je czytać ;/

Fakt, bywały takie książki że czytałem je po 2-3 razy, oraz bywały takie, że jak zaczynałem czytać to np zaczynałem o 20:00 a kończyłem o czwartej nad ranem bo tak mnie pochłaniały, albo maglowałem 300-400 stron w dwa trzy dni, ale do rzeczy, jakoś mnie do nich nie ciągnie w sensie nowych książek, bo po prostu wolę brać życie w swoje ręce i się nim cieszyć, niż spędzać czy poświęcać czas nad maglowaniem książek.

Jak żyć ;/
  • 4
@diabeu255: Ta wiedza nie jest do dupy, rozwijasz się umysłowo,mentalnie czy kulturowo, książki pomagają i to cholernie w sensie "mózg - relacje z ludzmi - wiedza"

Ale tak z innej beczki, spotykasz - poznajesz bratnią duszę np kobietę czy faceta koleżankę - kolegę, która np wcale nie czyta, i wszystko rozbić o kant dupy, bo i tak się super dogadujecie.

Ale łap plusa, bo coś w twojej odpowiedzi jest...
@Drake1: Moim zdaniem nieczytanie książek nie powinno być powodem do wstydu. Jeśli masz inne zainteresowania, które zajmują Ci większość wolnego czasu, no to nic na to nie poradzisz. Wszystkiego nie da się ogarnąć i z niektórych rzeczy czasem trzeba zrezygnować lub je mocno ograniczyć na korzyść innych. Gorzej jak ktoś ogranicza się tylko do czytania żenujących wpisów lub oglądania śmiesznych obrazków i ciągle narzeka na brak czasu - ale z drugiej