Wpis z mikrobloga

@nonabl3: piszcie publicznie, też chętnie bym się dowiedział. Sam mam podobny problem.

Najlepsze efekty daje chyba... uczenie się. I nie, samemu trudno się zmobilizować. Mi troszkę pomogła szkoła językowa.
@mk321: Pisanie publiczne, do tego na wypoku ma ten minus, że na 10 odpowiedzi 1 będzie konkretna a pozostałe9 to lincz w stylu "sie ucz a nie marudź".
W Internecie jest milion stron o nauce języka i chyba każda podaje inne wskazówki. Nie ma jak porozmawiać z kimś, kto praktycznie coś wie na ten temat.
@mk321: Z tą opinią spotkałem się wielokrotnie i wiem, że mając codzienną styczność z językiem on sam "wchodzi" do głowy. Co jednak jeśli nie ma fizycznej możliwości na obcowanie z osobami mówiącymi po angielsku?
Obcowanie z językiem może mieć różne oblicza, np samo czytanie reddita choć jest kontaktem z angielskim, jakoś mi nie pomaga. Ciągle stoję na jednym, beznadziejnym, wstydliwie niskim poziomie.
@nonabl3 dla mnie punktem zwrotnym było opanowanie gramatyki i dociągnięcie do poziomu na którym już byłam w stanie sama rozkminiać trudniejsze rzeczy ze słownikiem. Potem dużo czytałam, dużo oglądałam i słuchałam i jakoś poszło
@megan_: U Ciebie gramatyka, ja z kolei wielokrotnie spotkałem się z opiniami że słówka, słówka i jeszcze raz słówka a na gramatykę jeszcze przyjdzie czas... stąd ten mój post i zawieszenie tematu w próżni (,)
@nonabl3 słówka są spoko, tylko czasami ciężko rozkminić co znaczy dane zdanie jeśli nie znasz gramatyki która za nim stoi. To wszystko zależy po co się uczysz. Jakby ktoś mi powiedział, że jedzie za granicę za kilka miesięcy, to też bym mu radziła żeby nauczył się jak najwięcej słówek. Ale imho warto sobie uporządkpwać gramatykę, zwłaszcza, że to nie jest rocket science, poprostu parę zasad, które trzeba zapamiętać
@megan_: Po co się uczę? Po to żeby nie było mi wstyd, że nie umiem czegoś powiedzieć albo napisać. Po to, żeby móc bez problemu oglądać strony, filmy po angielsku. Po prostu żeby się dogadać bez stresu. I nie wiem z jakiego powodu (na pewno w połowie ze zwykłego lenistwa) cała nauka stanęła w miejscu i nie chce ruszyć.
@nonabl3: Żeby umieć aktywnie korzystać z języka (tj. mówić, pisać), musisz ćwiczyć aktywne korzystanie z języka. Bierna nauka (czytanie, słuchanie, oglądanie) nie da Ci tych umiejętności. To jest uniwersalna sprawa. Jest też normalne to, że ucząc się jedynie poprzez czytanie, zauważyłeś w pewnym momencie brak istotnych postępów.
@Engma: Tutaj niestety kłania się problem polegający na braku osób w otoczeniu, z którymi można próbować rozmawiać po angielsku i które wychwycą błędy i o nich poinformują. Niestety mówienie do ekranu laptopa nie jest tutaj najlepszym pomysłem ;/
@nonabl3: a jak byś opisał swój aktualny poziom, tylko bez takich "żenująco" "nie bardzo" itd. Konkretnie - co potrafisz zrozumieć, co nie (chętnie z przykładami), gdzie widzisz największe problemy
@megan_: w większości rozumiem język techniczny, czytanie dokumentacji jakoś mi idzie, czytanie prostych zdań czy memów też, gorzej z artykułami czy opowiadaniami, tutaj już ciągle pojawiają się słowa i zwroty których nie rozumiem bez słownika. Pisanie: wydaje mi się, że wiem jak coś napisać, a gdy już muszę to zrobić to mam ogromne problemy, zapominam zwroty, nawet pisząc prostą wiadomość do majfrenda z Chin muszę się wspomagać słownikiem. Słuchanie i mówienie:
@nonabl3: Bardzo dużo daje nauka gramatyki - gruntowne opanowanie teorii i utrwalenie ćwiczeniami. Jestem zdania, że jest to w ogóle nieodzowna część nauki języka. Istnieją też naprawdę dobre materiały dla samouków, np. te oparte na tłumaczeniu zdań.

Powinieneś także usiłować samodzielnie tworzyć wypowiedzi (pisemnie lub próbować układać je w myślach) na różne tematy. Nawet jeśli nie będą one poprawne, to takie ćwiczenie zmusi Cię do poszukiwania adekwatnego słownictwa, a - powtarzane
@Engma: Będę chyba musiał zająć się teorią, choć wiem, że bez zaawansowanej znajomości słownictwa nawet w myślach nie będę potrafił układać zdań. Przydałby się tutaj jakiś anglojęzyczny znajomy, z którym można by co jakiś czas nawet zamienić parę wiadomości czy smsów na tematy czysto "z życia wzięte".
Niestety to prawda, że jeśli się nie praktykuje języka tylko tłucze samą teorię, to nie widać żadnych rezultatów.
@nonabl3: @mk321:
1. Facebook -> Wyszukaj: Language Exchange Club [nazwa miejscowości] -> wpis w stylu 'Polish for English' i/lub pytanie o cotygodniowe wydarzenia językowe.
W Krakowie mamy spotkanie po angielsku co poniedziałek i ogólnojęzykowe (gdzie i tak wszyscy mówią po angielsku) co niedzielę. Przychodzisz, kupujesz piwo/herbatę/kawę/sok/nic i gadasz z ludźmi. Będziesz w szoku, ilu obcokrajowców mieszka tu, pracuje w jakichś korpo i szuka ludzi, z którymi mogliby wyjść na piwo,
* ta metoda z muzyką zajmie trochę czasu, ale sprawiła, że w pewnym momencie potrafiłem mówić słowa nie mając ich wcześniej w głowie w polskiej wersji. Cała moc polega na powtarzalności, słyszysz i sam podśpiewujesz sobie słowo tysiące razy, a jak wiesz co ono znaczy (choć to już bardziej odnosi się do całych zdań) to struktury utrwalają się effortlessly (hehe)
@nonabl3: No to wałkuj słówka (Memrise, Anki, fiszki) równolegle z gramatyką (Essential Grammar in Use lub publikacje Macieja Mataska z polskimi objaśnieniami) i dopiero do tego dorzuć regularne czytanie i słuchanie. Jak już poczujesz, że Twój zasób słów i struktur pozwala Ci na proste wypowiedzi, ćwicz ich tworzenie, np. układaj własne zdania z nowymi słówkami.

Nie da rady, żebyś po kilku miesiącach codziennej nauki, uwzględniającej wszystkie te obszary, nie zauważył wyraźnych
@nonabl3: No dobra to jakbym miała Ci coś radzić, to byłoby tak:
1. Przestań myśleć, że "masz problemy z angielskim", myśl o tym, że się uczysz i tyle - pamiętaj, że ludzie, którzy dobrze mówią w obcym języku przeważnie dochodzili do takiego poziomu latami, a ty zwyczajnie jesteś jeszcze w połowie drogi
2. Nie zrażaj się tym, że musisz często używać słownika - po to w końcu one są. To, że
@megan_ Cześć, mam pytanie o używaniu czasów w angielskim. Jak to wygląda realnie, jest jakaś "topka" czasów najczęściej używanych w normalnym codziennym użytkowaniu? O wiele bardziej wolę poszerzać słownictwo ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@Glans: to zależy co rozumiesz przez życie codzienne, ale powiedziałabym, że na pewno spotkasz się ze wszystkimi czasami teraźniejszymi, z past simple i continous oraz future simple (plus wyrażenia mówiące o przyszłości w innych czasach). Past perfecty, raczej w mowie potocznej nieużywane, fikuśnych odmian czasu przyszłego też na codzień się raczej nie spotyka
Czyli interesuje cię pierwszy wiersz i środkowa kolumna, plus pierwsza kolumna w drugim wierszu ( ͡º ͜
źródło: comment_uIFZrRdF8Fxk4KwB8azzajdSbnapFiON.jpg