Wpis z mikrobloga

@fajazdrowia: a tak z ciekawości majstry - mieszkam już w UK, pracuję w firmie transportowej i zastanawiałem się czy nie rzucić tego w cholerę i przebranżowić się na spawacza
Warto? Łatwo się wdrożyć, złapać robotę? Jest z tego piniądz?
  • Odpowiedz
@fajazdrowia: a mogę i na pomocnika iść, tylko kwestia, czy w miarę szybko można się z tego poziomu odbić?
Pytam z czystej ciekawości. Po jakim okresie czasu udałoby mi się przejść na pensję np. £25 - 30k rocznie?
  • Odpowiedz
@menelus: to zależy od Ciebie, ja błyskawicznie zrobiłem skilla ale jestem z rodziny spawalniczej więc miałem idealny podkład do tego zawodu plus szkoła na kierunku. Myślę że dwa lata wystarczy zakładając że będziesz się uczył cały czas teorii i praktyki, niestety większość ludzi zarabia na tym g---o bo nie mają odpowiedniego charakteru/determinacji. Same umiejętności to połowa sukcesu, druga połowa to języki obce, umiejętność poruszania się po rynku pracy itp.

Przez
  • Odpowiedz
@dnasstorm: różnie bo jestem najemnikię, zasadniczo nie zgadzam się na mniej niż 8k w kraju a zagranico nie pracuje za mniej niż 3k ełro netto.

Tutaj bierz poprawkę na to, że nie pracuję cały rok tylko kilka miesięcy, np w tym roku przepracowałem 4 tygodnie bo mi się nie chce, teraz popracuje ze dwa trzy miechy i jak mi się znudzi to do końca roku za to pożyje, jak będzie
  • Odpowiedz
@fajazdrowia: Z jednej strony dobre podejście ale z drugiej np. nie chcesz domu na własność kupić? Wtedy bys musiał trochę więcej zarabiac. Albo odłożyć kasę na fundusz emerytalny czy cos takiego.
  • Odpowiedz
@dnasstorm: nie, byłby dla mnie ciężarem i kosztem, nie planuje ślubu ani dzieci, tak samo nie planuje auta bo zawsze mam firmowe a na codzień nie potrzebuje. Można powiedzieć że żyję koczowniczo, lubię to i podróże.
  • Odpowiedz
@dnasstorm: Nie mam zamiaru rezygnować z pracy i tak już praktycznie wcale nie spawam bo dostaje posady team leadera/tłumacza/majstra/kierownika
w UK pracowałem ze spawaczami 65+
nie mam pojęcia co bym zrobił ze swoim życiem czując się bezużyteczny, ten zawód nadaje mi pewien rytm życia i bezpieczeństwo ekonomiczne bo w ogóle nie potrzebuję żadnego budżetu ani sprzętu żeby to uprawiać, wszystko mam w głowie co się ceni. Jeżeli coś się będzie
  • Odpowiedz
@dnasstorm: Gdybym miał wybór to chciałbym zakończyć żywot w robocie jak Walther White w ostatnim odcinku Breaking Bad.

Dlatego wybór zlecenia a nie wyjazd na leczenie, po prostu biorę robotę stałą na np. niemieckich warunkach i pracuję do momentu kiedy zdrowie pozwoli, czy to się sprawdzi w praktyce - czas pokaże, nie wierzę tutaj w oszczędności czy cudowne uzdrowienia u dr abramsona za milion.
  • Odpowiedz