Wpis z mikrobloga

  • 114
II wojna światowa. Marszałek Żukow wychodzi z gabinetu Stalina zdenerwowany, na korytarzu zaklął i mruknął "A to s-------n wąsaty!". Ale przed drzwiami stał oficer ochrany i zareagował natychmiast pytając: 
- Co powiedzieliście towarzyszu? 
Żukow na to, że nic. 
- No to wrócimy do gabinetu tow. Stalina i wyjaśnimy sprawę - powiedział oficer. 
Wrócili więc i oficer melduje: 
- Towarzyszu Stalin, ja będąc na służbie usłyszałem jak marszałek Żukow powiedział "A to s-------n wąsaty!". 
Stalin popatrzył na Żukowa i zapytał: 
- Kogo mieliście na myśli towarzyszu? 
Żukow natychmiast odpowiedział: 
- Jak to kogo, Hitlera! 
Wtedy Stalin popatrzył przeciągle na oficera ochrony i zapytał: 
- A wy towarzyszu, kogo mieliście na myśli?
#heheszki #dowcip #suchar
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach