Wpis z mikrobloga

Najgorsze w pracy jest dla mnie to, że nie potrafię i nie chcę wchodzić w towarzyskie interakcje ze współpracownikami, nie chcę śmiać się kurtuazyjnie z żartów przełożonych, odpowiadać na pytania kolegów jak mi minął weekend i samemu ich zadawać. Nie żeby chodziło o jakąś antypatię w kierunku takich osób, ja po prostu nie czuję takiej potrzeby i chcę żeby zostawiono mnie w spokoju i pozwolono mi robić to co do mnie należy, bez sztucznego uśmiechu, czy to tak dużo? ehh ( ͡° ʖ̯ ͡°)#oswiadczeniezdupy #pracbaza
  • 93
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ja mam to samo. Rozmawiam z ludźmi przeważnie o rzeczach dotyczących pracy i czasem zamieniamy parę slow, ale nie czuję potrzeby żeby się z nimi bardziej poznawać. Na przerwy chodze sam, bo lubię spokój.
w pracy nie ma się kolegów tylko znajomych
  • Odpowiedz
@boltzman: jasne, normalna konwersacja jest wskazana, mnie chodzi o sytuację których sama byłam uczestnikiem, autentycznie laska opowiadała o swoim weekendzie i pytała o mój, pokazywala mi jakieś zdjęcia, opowiadala o egzaminach na studiach, myślę: młoda, jeszcze się ogarnie. A tu zaraz wychodziła z gabinetu szefowa i zagadywała do jednego z chłopaków o jego ślub albo opowiadała o tym co u jej dziecka w szkole. I takich sytuacji nie lubię, nie
  • Odpowiedz
Daj innym gadać, samej zadając pomocnicze pytania. Ma to i swoje minusy, bo wiem trochę za dużo o pewnych osobach


@Hanyu: to są plusy ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • Odpowiedz
  • 5
To czy masz tylko znajomych czy też kolegów to zależy jak trafisz i jak poznasz ludzi. Ja miałem farta i trafiłem na kilku z którymi na pewno zachował dobry kontakt jak odejdę. A przez pierwszy rok odzywałem się tyle co nic, nie umiałem nawiązać kolezenskich relacji w pracy. Teraz się z tego śmieję. I życzę tego samego OPowi i całej reszcie. Bo o wiele przyjemniej się idzie do pracy wiedząc że oprócz
  • Odpowiedz
@ninakraviz: No widzisz, tak się składa, że mieliśmy podobną osobę w firmie, w sekretariacie biura, oprócz tego miała część etatu na sprzedaży, też była taką oschłą służbistką. Co jakiś czas wpadały skargi czy prośby od klientów o doprecyzowanie czegoś, gdyż "Pani na stanowisku w arogancki sposób tylko coś odpowiedziała". Tak samo zarząd, gdzie każdy z nich jest raczej wyluzowany i w stosunku do pracowników rzadko używa jakichś oficjalnych form, bo
  • Odpowiedz
@tellet: bardzo mi daleko do pani z Twojego opisu, nie rozumiesz że fakt iż ktoś nie ma ochoty opowiadać o swoim życiu kolegom z pracy nie oznacza że nie potrafi normalnie rozmawiać z ludźmi? Mam poczucie humoru i często śmieszkuję ale zależy na kogo trafię. Zawsze najlepiej mi się pracuje z facetami bo nie zarzucają mnie takim szajsem tylko normalnie pogadamy, pożartujemy i pracujemy. A kobiety, cóż, będą pieprzyć o
  • Odpowiedz
jak wiadomo bez nich na rynku pracy masz 3x trudniej i 10x wolniej awansujesz


@mamrotekk: no chyba jak skończyłeś gównouczelnie, nic nie umiesz i nie robisz w pracy wiec musisz nadrabiać znajomościami.
  • Odpowiedz
@ninakraviz: Jak można spędzać z kimś większą część miesiąca i nie rozmawiać? Musisz zmienić pracę na taką gdzie będziesz miał ochotę chociaż czasami porozmawiać bo inaczej będziesz się męczył. Oczywiście masz prawo milczeć, ale takie osoby nigdy nie osiągną sukcesu, tak ten świat jest skonstruowany niestety choćbyś był nie wiadomo jak zajebistym gościem po pracy. :)
  • Odpowiedz
@ninakraviz: jak mam taka osobę jak ty w grupie to pierwsze co robię to sie jej pozbywam.
Osobiscie wole zarządzać kimś, kto jest kontaktowy, umie rozmawiać z kolegami i potrafi budować dobra atmosferę niz osoba, która tylko wywiązuje sie z obowiązków.

Sorry, ale jak chcesz osiągnąć cos w życiu to nie tedy droga.
  • Odpowiedz