Wpis z mikrobloga

@xxvv:

A' propos szczania do zlewu. Kiedyś jeszcze w gimbazie był taki Michał co zawsze był przygotowany na lekcje, zawsze miał zadania domowe, dobrze się uczył itp. Pewnego dnia pojechałem na rower i koło Biedronki jak chciałem przejechać na drugą stronę ulicy(jechałem po ścieżce rowerowej przy chodniku) patrzę na prawo- nic nie jedzie, na lewo też no to jadę, a że światło miałem zielone to niczego się nie bałem i później
@xxvv: Anonki jak kisne xD
Siedzimy sobie z sebixami i karynami na zewnątrz, wiadomo grunt to dobra miejscówka hue hue
Podjeżdża furą jakiś Janusz i zaczyny wyrywać Karyny, mówi że u niego na chacie zajebista inba i żeby z nim się zabrały
Karyny nie takie przyziemne nie dają się tak łatwo wyrwać.
Janusz mówi że wszyscy możemy się zabrać.
Dojeżdżamy na miejsce, ten prowadzi nas do kuchni.
Super impreza #!$%@?.
Zostawia