Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki

Co się #!$%@?ło ...
Pracuję w takim małym punkcie z dorabianiem kluczy, wymianą baterii itd.
Wbija Karyna z brzuchem, lvl 28 na moje oko. Tapety więcej niż w castoramie na dziale, ciuchy marne podróbki z bazarku. Pyta czy mam pendrivy w sprzedaży, mówię, że oczywiście mam, po 38zł ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Hur, dur, płacz, bo ją okradli, nie ma tyle "piniendzy", ma 20zł i żebym jej sprzedał, bo ona bardzo potrzebuje, bo radio się chłopakowi zepsuło w samochodzie, a ona jedzie na weekend i musi mieć muzykę. Ryczy, płacze, krzyczy.
Ludzie myślą, że coś zrobiłem tej Karynie, ktoś wzywa ochrone. Babcie wytykają palcem i chichotają, że pewnie zrobił bachora a teraz się miga. Na szczęście znajomy ochroniarz kazał wyjść Karynie i nie robić scen na cały market.

Pozdrawiam wszystkie rozczeniowe K. ! Karyny( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 3