Wpis z mikrobloga



@DumnyZdun: ta tylko teraz ludzie nie chcą byle czego od życia więc po co im od razu gromadka dzieci, których nie utrzymają? lol
wystarczy spojrzeć na obecne ceny mieszkań, kursów, języków. Dwa samochody to konieczność przy dwóch dorosłych osobach, miejsca parkingowe, człowiek chce gdzieś bez problemów o koszta wyjechać albo jeść każdego dnia na mieście. Jak ktoś chce mieć dzieci, które już na starcie będą w dupie to czyjaś sprawa, imo
Rodzice w moim wieku mieli trójkę małych dzieci. A ja nie jestem gotowy, żeby kupić sobie rybkę do mieszkania i wziąć za nią odpowiedzialność


@mendrix: Wniosek z tego taki, że rybka to badziej poważna sprawa niż..... A nie czekaj nie to chciałem napisać... ( ͡ ͜ʖ ͡)
@bartez_94: Kursy językowe to podstawa? Znam pary które razem zarabiają mniej niż ja i sobie zrobiły dwójkę, trójkę dzieci. I żyją, i to całkiem na spokojnie. Nam nie brakuje podstaw, my się przyzwyczailiśmy do wyższej stopy życia.
@plushy: moim zdaniem tak, teraz ciężko mają osoby, które nie znają jednego języka na dobrym poziomie. Pewnie za 5-10 lat będzie trzeba znać 2 (już teraz nawet w korpo chcą więcej niż angielskiego)... ludzie żyją w gówno warunkach i potem przenoszą je na kolejne pokolenia co jest moim zdaniem głupotą. Może i są szczęśliwi, ale czemu uważają, że w takich warunkach szczęśliwe będzie później ich dziecko. Wysyłanie na języki, sporty, które
@bartez_94: No ale spora część z nas dorastała w takich warunkach i jakoś nie widzę po znajomych by byli nie szczęśliwi. Owszem, niektórzy jeszcze się nie otrząsnęli z tego że inne dzieciaki miały nowoczesne zabawki, egzotyczne wczasy i auta z salona mimo że już trzydziestka na karku ale to zdecydowana mniejszość.