Wpis z mikrobloga

Mam feelsy kiedyś parę lat temu pisałem, że odziedziczyłem po cioci trzy koty i chciałbym je komuś oddać w dobre ręce. Ktoś mi napisał, że je pokocham i tak się stało. Mimo, że mój dom był zawsze smutny i cichy to te trzy gamonie ożywiły go. Chciało się do niego wracać i było zawsze z nimi wesoło. W zeszłym roku zdechł jeden z kotów i zostały dwa. Były one dla siebie jak bracia razem szalały i się bawiły. Razem się wtulały i odpoczywały. Młodszy traktował starszego jako wrzozec do zachowania. Zawsze podpatrywał jego, chodził za nim i traktował jako swojego starszego brata - chociaż nim nie był. No i niestety starszy właśnie zdechł. Z trójki zrobił się jeden, który jest smutny.. Chodzi za mną i nie odstepuje mnie na krok. Cały czas miauczy z nadzieją, że brat wróci, a kiedy się położę to się we mnie wtula - chociaż wcześniej rzadko to robił. I tak sobie patrzy na mnie teraz, a mi mimo że dorosły chłop to cholernie smutno się robi
()

#feels #koty #nobodykiers
Pobierz
źródło: comment_bxEHaW5o4N05N9s614C8g4H62rplpm8u.jpg
  • 17
@maxwol: Gdy umierają bliskie Ci zwierzęta, można śmiało pisać, że umarły, a nie zdechły. Ja nigdy bym nie napisał, że moja ukochana kotka Kiwi zdechła. Umarła. W męczarniach, sama, przy domu, najadła się trutki na szczury albo ktoś ją otruł, znalazłem ją nieżywą w kałuży wymiocin pomieszanych z krwią.