Wpis z mikrobloga

niestety papież za dużo wciąga (lub jeśli nie wciąga, to kwalifikuje się na zamkniętą terapię) Tak swoją drogą, ja bardzo lubię tego pana, ale to, co wygaduje ostatnio mocno mnie przeraża - nawet jeśli jeden człowiek ma być "przedstawicielstwem" Jezusa na ziemi (chociaż brak słów, kto taki pierd był w stanie wymyślić). No litości - ja też mogę się uznać za przedstawiciela Jezusa (chociaż ze względu na to, że cenię tego gościa bardzo, byłoby to trudne) mogę sobie obiecać dokładnie, co mi ślina na język przyniesie...
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach