Wpis z mikrobloga

Przyjaciel ma raka trzustki i nie ma zamiaru walczyć. Rokowania są jak to przy tym nowotworze zerowe. Jak się okazuje tylko ja rozumiem (i jego kobieta), że nie chce się leczyć, tylko godnie wyszaleć ostatnie chwile w życiu. To jego decyzja i ją szanuję. Chce przeżyć to co ma - na własnych warunkach, zamiast gnić na chemiach, skoro szanse są niemal równe zeru.

Najbardziej jednak #!$%@? mnie, że ludzie widząc, że ja to popieram, że pojechałem mu towarzyszyć przy skoku na bungee, że mimo klaustrofobii zagryzając zęby wchodziłem w jakieś te jego jaskinie, czy wyrabiamy wizę turystyczną żeby zobaczyć wielki kanion - mówią, że to ja go na to sprowadziłem, że to moja wina, że jak on umrze to przeze mnie. To samo mówią o jego kobiecie, jesteśmy jedynymi osobami rozumiejącymi tę decyzję i przystajemy na propozycje tego co chce zrobić.

A niech mnie #!$%@? wyklną, dopóki sam wiem, że jestem okej, to będę trzymał pion.

#zalesie
  • 110
@oiio: Chłopie zrobiłeś tak jak trzeba! Nie miej żadnych wyrzutów. Jak ktoś już wyżej pisał to załóż może tag i opisuj wasze podróże z chęcią bym poczytał.


Pisz pamiętnik nagrywaj może książka z tego będzie.
@oiio
5% chorych na to dożywa 5 lat od stwierdzenia choroby. Ale najważniejsze i tak jest to, że twój kumpel chce zrobić tak jak chce i wszyscy powinni to uszanować, choćby odmawiał leczenia tylko skaleczenia w palec.
Szukają winnego, bo jak to tak, zrobić inaczej niż wszyscy. Typ człowieka, który nie wyobraża sobie, że można nie chcieć wziąć kredytu zaraz po studiach, albo na obiad zjeść coś innego niż kartofle.
@Primusek rak trzustki to wyrok, nasz mniej niż 20% szans na przeżycie roku i mniej niż 10% na przeżycie 5 lat. A będąc na chemioterapii jeszcze mniej, bo leżenie w szpitalu z wyniszczonym organizmem to już nie jest życie.

@oiio
Skoro nie chce podjąć leczenia w szpitalu, to może niech spróbuje metod medycyny alternatywnej? Nie zaszkodzi, nie #!$%@? go to jak chemia, a nuż jeszcze pomoże.
@oiio: zawsze jak czytam takie wpisy to zastanawiam się, dlaczego #!$%@?, w tym kraju jest zakazana eutanazja. dlaczego, skazujemy ludzi na cierpienie, na które nawet z boku nie da się patrzeć, a co dopiero je przeżywać. dlaczego nie pozwalamy dorosłemu człowiekowi podjąć decyzji, że już czas przestać żyć w bólu i odejść, a odejście i tak przecież nastąpi w przypadku raka szybko. i wtedy czytam komentarze i widzę, że ludzie po
@oiio: szacunek i powodzenia, relacjonuj co tam robicie :)
@Saganis: był jeszcze gość który był w podobnej sytuacji, kilka miesięcy życia i zaczął sie bawić. Ktoś wie co z nim?
@oiio: To nie jest do końca tak, że przy nowotworze trzustki nie da się nic zrobić - leczenie jest dość agresywne, ale dla części pacjentów wydłuża życie do około pięciu lat (większość przeżywa około roku). Co ciekawe, 10 lat od momentu diagnozy przeżywa od 1 do 3% pacjentów.

Cała reszta to kwestia podejścia - niektórzy leczą się do upadłego wierząc chociażby w to, że w międzyczasie zostanie opracowany skuteczny lek na