Wpis z mikrobloga

@push3k-pro Zdarza się. Ziomek po ostatnim piciu zniknął gdzieś na jeden dzień, wszyscy go szukali. W międzyczasie rozstał się z dziewczyną, #!$%@?ł dłoń i spał w innej miejscowości. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@push3k-pro: mireczku przecież to co ci się przydarzyło to lajcik. To jakby zrezygnować ze jazdy rowerem bo się kiedyś przewróciłeś. Chodzenie z kolegami ma takie właściwości że czasem się coś zgubi. Jeżeli nie odpala ci się agresor, nie dewastujesz wszystkiego, nie masz przez picie problemów z pracą to co ty wygadujesz, zwykła rzecz.
@pawel0707: Nie do końca rozumiem. Przecież to, że się nie pije w ogóle albo że pije się niewiele (bez uchlewania się do urwanego filmu) nie oznacza siedzenia w piwnicy. Ja, odkąd mocno ograniczyłem spożycie alkoholu, mam dużo bogatsze i ciekawsze życie towarzyskie.
@ripp1337: Może trochę zaatakowałem ale op nie pisze nic o tym że nie podoba mu się alkohol tylko myśli że zrobił coś okropnego a moraliści mu prawią. Kolejną sprawą że ludzi bawią się i żyją w swoich towarzystwach a jeżeli ma takich kolegów to nie wiem jak nie picie miałoby mu dostarczyć "bogatszego i ciekawszego życia".
@pawel0707: A nie jest okropnym uchlanie się tak, że ponosisz bardzo wprost negatywne konsekwencje? Dla mnie to jest okropne. Może mam inne podejście, bo sam mam parę przykrych doświadczeń z własnym piciem, które popchnęły mnie do mocnych zmian w życiu.