Aktywne Wpisy
Bodzias1844 +462
XD
#rutkowski
#rutkowski
przecietny_facet +53
Pokłóciłem się dziś ze swoim #rozowypasek bo nie miała ochoty na sex. Wyjąłem koszulę z szafy i zacząłem ją prasować. Na pytanie po co prasuję koszulę odpowiedziałem że idę do klubu. Ona na to "a co jest w klubie?". Odpowiedziałem że studentki. #!$%@?ła się, sięgnęła do lodówki po śmietanę i wylała mi na koszulę xD coś czuję że jednak bedo dzisiaj seksy #zwiazki #rozowepaski #logikarozowychpaskow
Wycieczka na Równicę, czyli do trzech razy sztuka.
Dwa razy już tę trasę przekładaliśmy, bo nie było odpowiedniej pogody i w końcu się udało. A nowa świecka tradycja nakazuje raz do roku na Równicę pojechać.
Zbiórka "u mnie" o 8:30 i ruszamy z @Arczi-S i @Marcin_od_Tribana. Najpierw na Pszczynę, Strumień i dalej jakimiś pipidówami do Skoczowa. Meldujemy się w Ustroniu i bez zbędnej zwłoki przystępujemy do zdobywania Równicy.
Sam podjazd jakoś inaczej zapamiętałem z zeszłego roku i dziś podobał mi się znacznie bardziej. Na górze spodziewaliśmy się tłumów, ale liczba turystów była raczej umiarkowana. Chwila odpoczynku, fotki i jedziemy do Wisły.
Gdzieś po drodze postój w Biedronce, inaczej być nie mogło ;) Stamtąd atakujemy Kubalonkę, co kończy się kolejnym po Równicy PR-em na podjeździe. Noga naprawdę dobrze dziś podawała.
Marcin zaproponował, żeby nad jezioro Czerniańskie nie zjeżdżać normalnie koło zameczku, tylko przez Stecówkę. To był strzał w dziesiątkę! Wąska, urokliwa dróżka przez las wyłączona z ruchu samochodowego. Świetna miejscówka. Następnym razem jadę z drugiej strony.
Nad wspomnianym jeziorem kolejna porcja zdjęć i można podjeżdżać na Salmopol. Tutaj potraktowaliśmy się już ulgowo, nie było ciśnienia na poprawę czasów.
Do McD w Żywcu wyznaczyłem trasę przez Lipową. Trochę dalej niż główną drogą, ale za to fajne widoczki. Na miejscu wiadomo, McZestawy i te sprawy.
Odpowiednio pojedzeni mogliśmy ruszać w drogę powrotną. Na zaporze w Tresnej rozdzielamy się. Marcin jedzie prosto z nadzieją dogonienia różowego, która sama wybrała się na Żar, a my z Arczim przez Przegibek, bo wiadomo, że zawsze spoko ;)
Tak fajnie się jechało, że żal było wcześnie wracać do domu, więc jeszcze odprowadziłem kolegę, a na ukoronowanie trasy pojechałem na Mt Klimont.
#mortalszosuje
#rowerowyrownik #szosa #przegibekzawszespoko #beskidy #100km #200km (nr 4)
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Po płaskim utrzymujemy 30-35 km/h. Na podjazdach wiadomo, każdy swoim tempem, a na górze czekamy na siebie i jedziemy dalej.
O Równicy zdania nie zmieniam ;)
Potrzebna kuracja ;)