Wpis z mikrobloga

@szzzzzz: w komunikacji publicznej, czy ogólnie w przestrzeni publicznej nie powinno się robić rzeczy, które u innych mogą powodować dyskomfort. Dlatego na przykład przyjście w stroju kąpielowym na basen jest w porządku, ale to teatru już niekoniecznie. Z alkoholem problem jest taki, że to zwykle nie sam alkohol jest problemem, a zachowanie po nim. Wolę Janusza, który w spokoju sobie wypije piwo podczas powrotu po pracy niż przedział pijanych, drących się
@MrSzatanek

Serio aż tak musisz, że w pociągu chcesz pić?


A co komu do tego, jesli nikomu nie wadzi?

@Lunarie

to smierdzi przecież

Chrupki kukurydziane czy red bull też. I co w związku z tym?

@dan3k
@MokryPal

picie alkoholu w jakiejkolwiek komunikacji zbiorowej to patologia, chyba, że jak zaznaczyli wyżej- w wyznaczonym do tego miejscu


Patologia, bo...?

@Haradrim

Dla mnie na przykład widok samotnego człowieka żłopiącego piwsko w komunikacji miejskiej w godzinach
A co komu do tego, jesli nikomu nie wadzi?


@Bartpabicz: Typowe w początkach alkoholizmu. Bo przecież nikomu nie wadzi.

Jedziesz pociągiem z innymi ludźmi, jeśli nie potrafisz wytrzymać, by to piwo wypić po prostu w domu, to znaczy, że coś jest jednak nie tak. Poza tym gdybym widział kobietę pijącą piwo w pociagu, nie pomyślałbym o niej dobrze.