Wpis z mikrobloga

Mirki mam taką chorobę że układam coś na przykład jak to się mówi na kant albo równolegle czy prostopadle do czegoś ale po chwili łapie mnie taki prąd i ustawiam to w sposób nieprostopadły, nie równoległy, nie idealny tylko krzywy kurde molek

no i nie wiem bo pamiętam jak w podstawówce pisałem w grupie jakieś zadanie było nas 4 chłopaków taka wiecie najlepsza paczka kumpli i dostaliśmy takie #!$%@? kartki i ja wziąłem je w garść i je złożyłem do reszty razem i podsunąłem ładnie pod krawędź i w ogóle przez całą podstawówke byłem taki dokładny zawsze piórnik idealnie, równo przy książkach no i w tej grupie wtedy siedziałem i kolega mojego przyjaciela który zawsze nie wydawał mi się w ogóle git człowiek tylko jakiś brudas i syfiasz nazwał mnie pedantem a jak się tak #!$%@?łem wtedy aż do dziś widać to pamiętam i myśle, że to jakoś musiało wpłynąć na mnie. to przeżycie. że teraz po prostu boje się czegoś robić dokładnie bo przychodzi mi na myśl to, że mogę być pedantem

a to słowo pamiętam tylko zawsze w złym wydźwięku. nie kojarzy mi się to z czystością i dokładnością tylko z czymś nieeleganckim już.

taguje #takbylo, trochę #historia, #pasta może jeszcze #psychologia, #filozofia i #gownowpis no i może trochę #pytanie.
pozdro mirki bo mnie coś na wieczór tak wzięło by zacząć swoją psychikę naprawiać a przynajmniej postarać się siebie zrozumieć. pozderki miłego wieczoru ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • 19
@sanchopancho: o #!$%@? dzięki ty jedyny mogłeś mi udzielić tej rady widać że twoje podejście jest wyjątkowe i nikt nigdy nie wpadłby i nie wpadnie na taką wspaniałą, nieskazitelną radę.

część i chwała ci i w ogóle z okazji 3 maja szanuje #!$%@? bardzo a teraz #!$%@? ze swoim bezbarwnym podejściem nonajmie anonimku
@Vlang: widziałem dzień świra. znam się na ludziach i podejściach sam się wyleczyłem z wielu spraw i wiele osób uleczyłem z realnych spraw w którym mogłem mieć ingerencje ale po prostu ostatnio to w sobie zauważyłem i się na tym zatrzymałem

że wiesz ja taki inteligentny i obyty a taka mała choróbka tu się wkradła taki paszkwil
@walekrzepko: wydaję mi się, że powinieneś skonsultować się z psychologiem, bo widać że to generuje u ciebie duży dyskomfort.

A masz oprócz tego jakieś inne problemy - nachodzą cię dziwne myśli, masz wrażenie na przykład jakby po skórze chodziły ci jakieś owady etc.?
@rainkiller: #!$%@? mam jakąś schizofrenie od 4 lat

ćpałem jakieś 3 lata waliłem wiadra z zielska jeśli wiesz o czym mówie
pale papierosy od 6 lat
pić piwo i alkohol zacząłem już w gimnazjum

w ogóle oglądam pornografii mnóstwo i kryminalistyki tj. czytam o przestępstwach, morderstwach

ponadto mam styczność z internetem niekontrolowany jakieś 7 lat

jestem świadom, że nie jestem zdrowy psychicznie

jedynie jestem zdrowy fizycznie no przez co lekko psychicznie
@walekrzepko: OCD jest pospolite i zwykle niegroźne, co komu przeszkadza, jak sobie poustawiasz rzeczy na biurku. I fakt, że przestałeś to robić, bo coś Cię od tego odstręczyło tylko wskazuje na to, że rzeczywiście nie miałeś tego w jakimś dużym stopniu nasilonego, niektórzy nie mogą wytrzymać bez przestawiana rzeczy, nawet nie swoich. Ja mam podobnie, tylko swoje rzeczy u siebie w domu układam jak chcę, też byłam nazwana pedantką i to
@stefeczka: rozumiesz Cie stefeczka tylko mój paszkwil polega na tym, że ja już sobie to racjonalnie kilkakrotnie wytłumaczyłem i właśnie chodzi o to, że mój styl bycia i sposób po prostu nie może chyba się do tego przyzwyczaić?

bo tak ciężko od bycia pedantem potem być pedanto-antypedantem i znowu wrócić do bycia pedantem

skąd mam wiedzieć, że moje bycie pedantem jest naprawdę byciem pedantem tak jak nim byłem po urodzeniu??

a
@walekrzepko: No dobra, to wszystko co wymieniłeś, myślę że nie daje pozytywnych efektów, także proponuję zamienić to na coś mniej wyniszczającego. Używki na słodycze, a pornografię, dziwne stronki i kryminalistykę na inną angażującą umysł czynność - gry komputerowe. Tym samym ilość uzależnień zredukujesz do dwóch i nawet szczególnie nie będziesz musiał z nimi walczyć, bo nie są tak złe. Tym samym będziesz miał czystsze sumienie i nie będziesz próbował w jakiś
@Vlang: zapomniałem też dodać, że od mnóstwa lat jestem uzależniony od gier i wydałem na mnie mnóstwo ponadto pieniędzy coś aka 4/7 tysięcy.

wiem, że jesteśmy nawykami

ciężko po prostu zrezygnować z samego siebie. z jakiś 50% swoich wspomnień

co musiało by się stać bym zrozumiał, że stracenie tych 50% siebie to po prostu bilet do nowego prawdziwego życia??
co musi się stać? odpowie mi ktoś? co muszę zrozumieć?????????????

no tak.
@walekrzepko: Więc pewnie racjonalnie wiesz, ze nigdy idealny nie będziesz, nie?

Może zostaw to tak, jak jest? To układanie krzywo to też OCD, tylko nietypowe, nawet jakbyś był pedantem znowu, jak sprzed tego nazwania Cię pedantem to według Ciebie byłoby to zbliżeniem się to ideału?

Twoja reakcja na to słowo jest w 100% Twoja i nie wiem, czemu chcesz się jej wyprzeć, ona też Cię definiuje, pewnie strach przed zaszufladkowaniem to
@walekrzepko: mam wrażenie, że takie kompulsywne ustawianie rzeczy wg pewnej reguły (nieważne czy symetrycznie czy antysymetrycznie) jest po to by dać sobie chwilę satysfakcji, dumy z siebie. Tyle że musisz sobie zdać sprawę z tego, że nie obchodzi to nikogo tylko ciebie. Najlepszym sposobem na danie sobie satysfakcji jest sport. Sezon się zaczyna, polecam jazdę na rowerze. Jak nie masz / nie stać cię, to może pobiegać, no chociaż spacery po
@stefeczka: @Vlang: hehe powiem Ci że dużo biegiam. oj dużo. tyle, że wiesz czasem jest też chwila odpoczynku i wtedy różne psychiczne systemy czy chronologie się w mózgu układają według, których działam i to widzę po prostu jest nieodłączny element systemu który bym nie powziął.

z telefony z reguły nie korzystam jedynie do ustawienia sobie budzika.

stefeczka masz racje. możliwe że to jest moje wyparcie po prostu. nie chce dopuścić
@Vlang: a i jeszcze o narkotykach i pozbywaniu się nawyków..

paliłem mnóstwo lat marihuanę ale ją rzuciłem i nie palę już bodajże 3/4 rok :p

no z tego jestem dumny ;p i to chyba jedyne dotąd uzależnienie z tych gorszych, którego się pozbyłem.
pedant =/= pedał oczywiście ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ja i mój brat mamy OCD, nie znamy nikogo z rodziny, kto też by miał. I mamy beke z tego, on ma jeszcze dziwniejsze odpały niż ja, nauczyliśmy się z tym żyć i nawet o tym nie myślę. Pewnie dlatego, że już bezwiednie układam rzeczy równolegle, co poradzić.

Od Twojego nastawienia zależy, jak ważną rolę to odegra w Twoim życiu,