Wpis z mikrobloga

Do klubu przyszła jakaś pato Karyna, stoi z naszymi stałymi gośćmi i wywiązuje się następujący dialog (a raczej monolog owej)
- Panowie, a co wy tak #!$%@? posmutnieli jakby 10 lat siedzieli w Tybecie huehuehue
Następna sytuacja: zamawia paloną sambucę, spaliłam, ona wije się przy słupie i orientuje się że już gotowe po jakiejś minucie:
- Co Ty #!$%@? mi tu dajesz? Trucizna jakaś? O #!$%@?, ziarna kawy( wygrzebuje łapami ze szklanki i gryzie), pije, podaje jej koniakówkę (przykrytą waflem od piwa z wetkniętą słomką w celu przyjęcia alkoholowych oparów) ona: a co to, chcesz mnie zabić? no ale to było zajebiste
Do kolegów: fredy pomarszczone w poniedziałkowy poranek, dajta fajkę, bo #!$%@? nie wytrzymie

Nie ma to jak majówka ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Już ją trochę ogarnęłam, zobaczymy co będzie dalej
#pracbaza #truestory #opowiescibarmana #majowkawpracy #zalesie