Wpis z mikrobloga

Brzydzi mnie ta wszechobecna miłość do gorzały. Powiedz, że rzucasz palenie/słodycze/jakiekolwiek nielegalne ćpanie/pornografię, a wszyscy propsują i chwalą. Ale spróbuj ogłosić, że odstawiasz chlanie - od razu znajdą się ludowi mędrcy próbujący wmówić ci, że jesteś jakiś #!$%@?.
Wyobraźcie sobie, że ktoś dodaje posta o odstawieniu amfetaminy i dostaje takie odpowiedzi

trochę współczuję

No nie wiem, skrajności nie są mądre w żadnym wypadku.

debilna decyzja. Wszystko jest dla ludzi.

Tylko po co?

po co nie brać w ogóle? Jesteś zwierzęciem co nie zna umiaru?

nie można ze skrajności w skrajność. Wszystko jest dla ludzi.


Brzmi to niedorzecznie i raczej mało komu przyszłoby do głowy wypluwanie z siebie takich bzdetów. Niestety, alkohol jest tak mocno zakorzeniony w kulturze, że sporo osób nie dopuszcza do siebie myśli, że jest to używka jak każda inna i jak każda szkodzi zdrowiu (no chyba że pije się z tym słynnym „umiarem”, ale to samo można powiedzieć o prawie każdym innym narkotyku).

#gorzkiezale #alkoholizm #narkotykizawszespoko
  • 22
@JetFuelCantHurtNonexistentBeings: nie piję od 4 miesięcy a już mnie #!$%@?ą ci wszyscy pijący( ͡º ͜ʖ͡º) a tak serio to sporo prawdy jest w tym co piszesz, kult alkoholu jest mocno zakorzeniony w społeczeństwie spotkałem się z wieloma głupimi uwagami odkąd podjąłem decyzję o nie piciu, choć przyznam że miło byłem zaskoczony na wypoku gdy opisywałem swój pobyt na terapii, niewiele było kąśliwych uwag a wręcz przeciwnie
@JetFuelCantHurtNonexistentBeings: zalezy z kim sie zadajesz. Moje bardziej pato srodowisko zawsze na mnie krzywo patrzylo, ze praktycznie nie pije a ci bardziej cywilizowani znajomi w ogole nie widzieli problemu gdy odmawialem wodki czy piwa, zamawiajac kawe z mlekiem.

Patrz na człeka, którego ujęła moc trunku,

Człowiekiem jest z pozoru, lecz w zwierząt gatunku

Godzien się mieścić, kiedy rozsądek zaleje


w kontr naturze postać bydlęcą przywdzieje.

Krasicki ftw
@JetFuelCantHurtNonexistentBeings: Problem z alkoholem w odróżnieniu od papierosów i innych używek jest taki, że spożywanie go w małych ilościach jest całkowicie normalne. Tak samo masz z jedzeniem, jak przesadzisz z żarciem, to stajesz się gruby, ale przecież nie można powiedzieć, że jedzenie jest niezdrowe?
Z jednej strony masz jedno piwko do filmu/meczu, lampkę wina do obiadu, a z drugiej pijaństwo i granica pomiędzy tymi dwoma stanami jest bardzo płynna.
@JetFuelCantHurtNonexistentBeings trochę takie #!$%@?. Te komentarze to są bardziej po to żeby sami komentatorzy sobie jakoś to usprawiedliwili ale w praktyce ludzie są normalni. Zawsze otaczałem się ludźmi, którzy chleją i sam chlałem. Z dnia na dzień odstawiłem. Nikt mnie nie zmusza, czasem ktoś pośmieszkuje a dużo osób zazdrości :) chociaż nie ma czego;)
@JetFuelCantHurtNonexistentBeings Po prostu zawsze tacy ludzie mówią że alkohol to narkotyk bla bla a ludzie to pijący zachowują się żałośnie. Ja jeszcze nigdy w życiu nie widziałam, żeby ktoś narkotyzował się jednym piwem na grillu ze znajomymi albo kieliszkiem wina. I jak ktoś sobie odmawia czegoś co mu smakuje bo narkotyyyyki bo nie potrafi zrozumieć pojęcia "umiar" to nie dziwię się że dostaje takie komentarze
@metrom co to za głupie uwagi? Pytam z ciekawości bo też nie piję od ponad pięciu miesięcy i poza jakimiś żartami od znajomych nikt mnie do niczego nie nakłaniał. Nawet mój szwagier alkus jak mu powiedziałem, że nie piję to mnie nie naciskał tylko kupił Lecha free xD
@Haradrim Ja zawsze kończę na jednym piwie i dlatego mnie śmieszą ludzie którzy mówią jaka to żałosna jestem bo narkotyzuję się tym redsem. Może na sylwestrach to wszyscy piją, ale na grillach to zazwyczaj liczba wypitych piw na osobę mieści się między 0 i 1.
Właśnie o to chodzi, by nie widzieć świata biało-czarnego że albo nie pijesz w ogóle albo chlejesz do upadłego. Mała dawka alkoholu nie ma żadnego wpływu na