Wpis z mikrobloga

@peszmerd: ja w ciągu ostatnich dwóch lat miałem zrobione ze 3 obcierki i co najmniej jedną większą rysę na osiedlowych parkingach oczywiście sprawcy zawsze brak. Mojego złoma nie szkoda, ale E31 już było by. Do tego ryzyko kradzieży.
Do tego koszta koszta koszta. Jak przyjdzie Ci zrobić zawieszenie (części tylko w ASO i to nie od ręki), to zobaczysz że ten Golf nie jest taki drogi w utrzymaniu. I cierpliwość, bo
Myślę że wychodzi brak doświadczenia w eksploatacji samochodu.


@HetmanPolnyKoronny: mam 25 lat i to będzie mój pierwszy samochód. Bez gówna, że nie mam doświadczenia.

to zobaczysz że ten Golf nie jest taki drogi w utrzymaniu


@HetmanPolnyKoronny: ten golf ma wartość 4k przy słonecznej pogodzie, a włożone zostało w niego ponad 7 w ciągu 3 ostatnich lat plus 3,5 za nowy lakier. To mnie zwyczajnie bawi.

Nadal nie wiem w taki
ten golf ma wartość 4k przy słonecznej pogodzie, a włożone zostało w niego ponad 7 w ciągu 3 ostatnich lat plus 3,5 za nowy lakier. To mnie zwyczajnie bawi.


@peszmerd: mnie też dziwi, że chciało mu się to lakierować.

Nadal nie wiem w taki razie po co te samochody istnieją, skoro tyle z nimi udręki.


@peszmerd: nie wiem które masz na myśli
Klasyki dlatego, że to bardziej hobby, weekendowe auta
@peszmerd: Na pierwszy samochód 4,4L RWD - bombowy pomysł :) Do tego przemalowanie i od razu zjazd na wartości. Moja rada - jak chcesz się bawić w takie rzeczy, jeździć po galeriach i pod supermarkety, to kup najtańszy gruz jaki znajdziesz i sobie go drutuj ze szwagrem pod chmurką. Myślisz, że kogoś pod marketem albo blokiem obchodzi, że masz klasyka? #!$%@?ą ci lakier drzwiami z każdej strony i tylko się będziesz
Poza tym jak cię nie stać na mieszkanie lub dom z garażem, to nie stać cię na dobre 8.


@konik: no tak. Priorytety.

Na pierwszy samochód 4,4L RWD - bombowy pomysł :)


@konik: na pierwszy własny, nie jestem po kursie prawa jazdy.

Moja rada - jak chcesz się bawić w takie rzeczy, jeździć po galeriach i pod supermarkety, to kup najtańszy gruz jaki znajdziesz i sobie go drutuj ze szwagrem
@peszmerd: jeżeli chodzi o inwestycję to powiem Ci, że musisz wkalkulować częste przycierki. Ja w Warszawie w ciągu roku miałem 3-4 widoczne uszkodzenia, przy jeździe codziennie, parkowanie w garażach podziemnych (szczególnie w galeriach jest ciasno), ok 30k km rocznie. Więc nie wchodziłbym w nowy lakier na samym początku, szczególnie jeżeli to pierwsze auto, to nie Clio i sam możesz je poprzycierać.
Poszukaj dla niego chociaż garażu w bloku (koszt 200-300 za
@peszmerd: Poczytaj na bmw klubie, tam gość kupił właśnie takie auto z niskim przebiegiem i w dobrym stanie. Nie pamiętam dokładnie jaką sumę pieniędzy wydał na naprawy wszystkie ale w okolicach 30k jeżeli nie więcej. Auto jest piękne i cudowne, sam bym chciał takie mieć, ale nie mój próg zarobków :(

Dopiero teraz doczytałem, że to ma być pierwszy samochód - poroniony pomysł.
Dopiero teraz doczytałem, że to ma być pierwszy samochód - poroniony pomysł.


@Adasi: argument

Obklej zamiast malować, błagam


@Spajkuss: czarny mat również rozważałem. Co więcej, uważam to za lepsze rozwiązanie niż lakier, natomiast nie wiem jak to będzie wyglądało na klasyku

Masz zarobki na poziomie >4000 PLN


@trololo55: ja nic o zarobkach nie wspominałem

Więc nie wchodziłbym w nowy lakier na samym początku, szczególnie jeżeli to pierwsze auto, to
@peszmerd ale tu absolutnie nie chodzi o Twoje umiejętności. Ja szanuje swój wóz, a Ty będziesz szanować, za to półtora miliona innych kierowców w stolycy ma je głęboko w dupie. Ale nie martw się nic, za którymś kolejnym razem znajdowanie rys po powrocie do auta, nie boli już tak mocno;)