Wpis z mikrobloga

Z chęcią zobaczyłbym eksperyment, jak takiemu "wolnościowcowi" pozwala się by dobrowolnie przestał płacić podatki, ale jeśli obiecuje, że nie będzie korzystał z niczego na co podatki idą. Stoisz na chodniku? Do paki z Tobą, bo korzystasz z własności do której nie masz prawa. Jedziesz ulicą? Do paki, wybuduj sobie własną jak masz własny teren. Chcesz uciec z miasta i żyć jako odludek? Stąpasz po lasach państwowych złodzieju. ( ͡° ͜ʖ
@XEN00N: To nie jest grabież, bo korzystasz z państwa, więc płacisz coś państwu też. Dokładasz się. Przemyśl sobie tak szczerze, byłbyś w stanie żyć w tym domku swojego pradziadka nie korzystając z niczego co państwo oferuje? Twój dziadek wybudował ten dom na terenie państwa, dobrowolnie.
@XEN00N: Nawet korzystając z internetu korzystasz z tego co państwo oferuje, nawet jeśli dostawca sieci jest firmą prywatną. Serio, by nie korzystać z państwa i w wyniku tego móc szczerze powiedzieć "poradzę sobie sam, nie chcę płacić podatków, każdy podatek to kradzież", trzeba by instytucję państwa zlikwidować i zastąpić anarchizmem, albo jakimś rajem libertarianów czy czymś takim. W obecnej rzeczywistości niemożliwe bez jakiejś rewolucji albo #!$%@?.

Całkiem innym tematem jest
Pan karmi swoich niewolników w zamian za ich pracę - czy mają siedzieć cicho i pracować bo coś, pomimo braku swojej woli i zgody, otrzymują?


@XEN00N: Pisano wyżej, jak nie masz swojej woli jak możesz wyjechać? Granice są otwarte, nie żyjemy w komunie, Koreii Północnej lub ZSRR.

Brak woli jeśli już istnieje, to nie wynika z tego, że ktoś Cię zmusza, ale z tego, że nie masz innej opcji, nie chcesz
@JakisTakiNick
Podatek to kradzież. Pozbawienie kogoś jego własności bez jego zgody to kradzież bez względu na wartość zagrabionego mienia i bez względu na to, czy grupa posiadająca karabiny nazywa się "gang", "mafia" czy "Rzeczpospolita Polska". I to, że ktoś uważa, że mój dom leży na jego terytorium nie oznacza z automatu, że leży. Zgodnie z Twoją logiką jak gangsterzy przychodzą do warzywniaka i żądają opłat z tytułu ochrony bo sklep leży na
@XEN00N

Podatek to kradzież. Pozbawienie kogoś jego własności bez jego zgody to kradzież bez względu na wartość zagrabionego mienia i bez względu na to, czy grupa posiadająca karabiny nazywa się "gang", "mafia" czy "Rzeczpospolita Polska"

I to, że ktoś uważa, że mój dom leży na jego terytorium nie oznacza z automatu, że leży. Zgodnie z Twoją logiką jak gangsterzy przychodzą do warzywniaka i żądają opłat z tytułu ochrony bo sklep leży na
@JakisTakiNick mało tego. Chcac mieszkać w wiosce w dżungli również musisz pracować na jej rzecz, to też można uznać za podatek (czy jak ktoś powyżej woli - za niewolnictwo). Jedyna opcja to pustelnictwo by nie musieć mieć swojego wkładu w społeczeństwo.
Kiedy piszesz że istnieje różnica wypadałoby zaznaczyć jaka.

Jeżeli ludzie uznali, że dana kobieta jest czarownicą, to nie ma niczego złego w pozbawieniu jej mienia czy życia za pomocą ognia, tak? Jesteś mi w stanie wyjaśnić w jaki magiczny sposób subiektywna ocena pewnej grupy ludzi przekłada się na rzeczywistość fizyczną oraz jaki procent jednostek żyjących na danym terytorium musi wyrazić zgodę na dominację danej grupy osób z karabinami by czyn mógł zostać