Wpis z mikrobloga

w domu, który został postawiony na ziemi moich rodziców. Ta ziemia należy do mojej rodziny, a nie do jakiegoś Kaczyńskiego czy Tuska.


@Robol: Oh, a Twoi rodzice zbudowali tam dom zanim teren należały do Rzeczypospolitej Polskiej? Nie opowiadajmy sobie bajek, bo nie wierzę, że posiadasz jakąś działkę która przekazywana jest z pokolenia na pokolenie od wielu wieków...
Ale kto mówił, że płacenie podatków to abonament to leasing własności państwowej? Jak dla mnie to skoro żyłem i płaciłem te podatki wcześniej to znaczy, że za nie wybudowano to wspólne mienie i mam do niego takie samo prawo jak i cała reszta. Mógłbyś mnie wyłączyć jedynie z korzystania z nowopowstających państwowych inwestycji jak np. bezpłatne korzystanie z nowych dróg ekspresowych


@Pan_Krolik: Zakładając sytuację w której chodniki, drogi itp. są opłacane
kupili tę ziemię tak samo jak ja kiedy kupuję sobie jakąś rzecz to później jest moja. Więc moi rodzice kupili ziemię i ziemia jest ich. Nie twoja.


@Robol: No tak, nie moja, tylko Twoja. Ale leży na terenie RP i muszą więc przestrzegać zasad RP - podatki, prawo etc. Podkreślam - Twoi rodzice dobrowolnie kupili ziemię na terenie RP, a teraz ich potomek krzyczy, że RP to agresor ;)

Gdyby tak
@JakisTakiNick: może to być dla ciebie szokiem, ale gdyby miasto działało jak spółka akcyjna to gdyby CEO takiej spółki powiedział, że będą od dzisiaj sponsorować szkółkę piłkarską Legii Warszawa to ludzie by się popukali po czole i zwolnili CEO.
odkupię od ciebie coś, a później zmienię zasady i powiem: "to teraz mi płać za coś tam jeszcze".


@Robol: Jeśli podczas podpisywania umowy się zgodzimy, że to co sprzedaję podlega zasadom bytu który jest ponad tą rzeczą, to spoko. Ta rzecz to ziemia i dom, ten byt który jest "ponad" to państwo". Twoi rodzice zgodzili się na to kupując dom i dobrze o tym wiedzieli.
Przykład to sytuacja w której kupujesz
@Robol:

miasto to nie spółka akcyjna

A powinno być.

Libertariańskie lub anarchokapitalistyczne fantazje to jedno, rzeczywistość to drugie. Rozmawiamy o podatkach w rzeczywistości nas otaczającej i czy są w niej kradzieżą czy nie, a nie czy podatki są kradzieżą w rzeczywistości alternatywnej. Idź załóż państwo które funkcjonuje jak spółka akcyjna, ale nie nazywaj RP agresorem, skoro Twoi rodzice dobrowolnie się na to godzili kupując ziemię na terenie RP.

=====

Miasto to
@Robol prawo do własności prywatnej to jedno z najważniejszych praw człowieka w państwie prawa. To że jesteś w posiadaniu domu czy czegokolwiek to również kwestia umowy społecznej. Prawo do posiadania gwarantuje Ci państwo inaczej każdy inny mógłby Ci po prostu wziąć ten dom.
@rosucho: np. ty byś mi ten dom zabrał. W moim mieście, które byłoby spółką akcyjną mój sąsiad by wiedział, że jeżeli mnie zabiorą mój dom wybudowany na moim skrawku za moje pieniądze to on będzie następny i by mi pomógł.

A jak nie to miasto by się zrzuciło na ochronę.
@Robol masz na myśli miasto państwo utrzymywane z... Promieniowania kosmicznego czy może z podatków? A może to miałby być jakiś mokry komunistyczny sen w którym każdy pomaga każdemu pro publico
@JakisTakiNick:

chodniki, drogi itp. są opłacane raz i potem nie trzeba ich czyścić, dbać o nie, konserwować itp.


GDDKiA wydaje rocznie na utrzymanie dróg około 1,3 mld zł, a na nowe budowy około 20 mld. Widać jak na dłoni, że utrzymanie to tylko niewielka część budżetu i w przeliczeniu na mieszkańca to 40 zł rocznie. Nawet niech będzie, że będziemy dalej opłacać budowę dróg w całości to wychodzi 600 zł rocznie
@rosucho: geniusz. Miasto trzeba utrzymywać z pieniędzy które są z kieszeni ludzi. Stary, powinieneś opublikować pracę naukową na ten temat. Zachęcam.
@rosucho: jeżeli przez podatek masz również na myśli składanie się na szkółkę piłkarską Legii Warszawa przez ludzi, którzy nigdy w życiu nie byli w Warszawie to nie. Ta składka w takim wypadku nie jest podatkiem.
Jeśli zrzeszymy się z sąsiadami, żeby zbudować drogę dojazdową do naszych posesji i potem opuścimy spółdzielnię to mamy takie samo prawo do korzystania z tej drogi. Wg twojej teorii droga powinna zostać zamknięta szlabanami ponieważ należy do bezosobowej spółdzielni i żaden z jej fundatorów nie może z niej korzystać.


@Pan_Krolik: To nie jest moja teoria, ale tak działają podatki. Jak się zrzeszysz z sąsiadamia to potem musicie płacić za utrzymanie tego.