Aktywne Wpisy
![Cinoski](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Cinoski_qQcU0yXF5v,q60.jpg)
Cinoski +88
Po 7 godzinach czekania na sorze przyjęli do szpitala mamę różowej po zawale ze znaczną niepełnosprawnością.
Przestaje mnie dziwić popularność znachorów.
Przestaje mnie dziwić popularność znachorów.
![TeselACC](https://wykop.pl/cdn/c3397992/TeselACC_WG0CL0BX3r,q60.jpg)
TeselACC +93
Dopiero dzisiaj dowiedziałem się że #pdk nie znaczy padaka tylko pozdro dla kumatych. Używałem tego źle przez lata. Wychodzi na to że ewidentnie nie jestem kumaty. Ale za to wiele wiadomości nagle nabralo sensu
#pdk #wstydliwewyznania #lepiejpoznonizwcale
#pdk #wstydliwewyznania #lepiejpoznonizwcale
Wyobraźcie sobie, wynajmujecie sobie spokojnie mieszkanie w większym mieście, to samo od 3 lat. Właścicielkę widzicie raz na rok podczas podpisania umowy, wszystko cacy, drobne naprawy ogarniacie sami, rachunki sami, wyrównania, spółdzielnie, kontrole szczelności no wszystko, ona dostaje regularnie od 3 lat hajs na konto i na tym jej rola się kończy. Od początku wynajmowania było uszkodzone okno balkonowe (po prostu z jakiegoś powodu się nie domykało) właścicielka: tak, oczywiście jak coś to się naprawi, aż do dzisiaj...
Okno siadło już w takim stopniu że się je otworzyło, ale już nie dało się zamknąć, no to szybka piłka, telefon po majstra (po wcześniejszym powiadomieniu (nie)szanownej właścicielki), bo noce jednak jeszcze zimne więc nie uśmiecha się spać przy otwartym, już mniejsza z tym co było zepsute, ale ważne że zepsute od kilku lat (jeszcze zanim się wprowadziliśmy). W każdym razie naprawa około 300zł, a naprawa chwilowa żeby zamknąć w ogóle okno - 50 zł, no to po wszystkim dzwonię przekonany że to formalność, a tu zonk...
Ona może NAM pójść na rękę że zapłaci połowę, a resztę to my, plus dzisiejsza naprawa to według niej nie zalicza się do jej obowiązków więc za to na pewno nie zwróci, tu już #!$%@? mocno, tłumaczę że to jej obowiązek, że mieszkanie musi być zdatne do użytku itd, nie! ona wie lepiej (radca prawny od siedmiu boleści) to jest "naprawa drobna którą pokrywa najemca" naprawa drobna to może być wymiana żarówki czy przetkanie zlewu, a nie naprawa zepsutego okna... takim oto sposobem kobita prawdopodobnie pozbyła się spokojnych najemców, którzy pilnowali jej mieszkania od ponad 3 lat, płacili regularnie, dzień dobry mówili... co się dzieje z tymi ludźmi, kasujesz 1600 zł (na rękę, bez czynszu i mediów) ale żeby zainwestować w naprawę 300zł to już nie łaska...
No aż musiałem się przejść 5 razy po pokoju ( ͡° ʖ̯ ͡°)
- ee tam mi nie przeszkadzaja te stare okna, nie trzeba wymieniać.
To brony ci w plecy stara ropucho nie bede finansował remontu.
może przejrzy na oczy jak dostanie ludzi, którzy nie dbają i będą sprawiali problemy :)
Komentarz usunięty przez autora
@whiterose:
też mi to właśnie siedzi w głowie, ale ona i tak z roku na rok czynsz podnosi, a standard taki sam od 20 lat, jak się orientowałem to da się dorwać w podobnej cenie fajne mieszkanko w lepszym standardzie, no może trochę dalej, ale zawsze, nie zapomnę początku :D brakowało łóżka na wyposażeniu, a w kuchni ani piekarnika ani mikrofali, no mówię że fajnie by było doposażyć mieszkanie
@madegg: § 2. Drobne nakłady połączone ze zwykłym używaniem rzeczy obciążają najemcę.
§ 3. Jeżeli rzecz najęta uległa zniszczeniu z powodu okoliczności, za które wynajmujący odpowiedzialności nie ponosi, wynajmujący nie ma obowiązku przywrócenia stanu poprzedniego.
dziękuję dowidzenia, ona tym tak mi wymanewrowała przez telefon że gówno mogę zrobić, a nawet jak pewnie
Tak sobie myślę - gniazdko elektryczne, osmolone, widać że coś tam było podłączone i trzasło, ale gniazdko ciągle działa mimo to. No i najemca używa i któregoś razu awaria i katastrofa.