Wpis z mikrobloga

Będę chciał pomału robić własną siłkę w domu (garażu) i mam pytanie do osób które ogarniają temat firm itd. Jakie gryfy, obciążenia, ławeczki, drążki itd. mają najlepszy stosunek jakości do ceny? Chciałbym co miesiąc kupować jedną rzecz od najbardziej potrzebnych. Co polecacie.

#mikrokoksy #silownia
  • 18
@sikzmiednicy: nie trzeba koniecznie rozważać wszystkiego w kwestii kasy, zresztą pieniądze to nie tylko to ile wydasz na karnet a ile na sprzęt dla siebie, ale też kasa na dojazd na siłownię i czas, który na to poświęcisz. Im jest się starszym tym bardziej się rozumie, dlaczego czas to pieniądz :)
@nietopies: jak co miesiąc to trochę ci się zejdzie xd Kup ławeczkę, stojaki gryf prosty i obciążenia żeliwne.
Drążek drogi nie jest, a tez się przyda.
Ja swoją silke kiedyś robiłem ze sklepu marbo.
@nietopies: popatrz takie firmy jak hes, sewim, olymp - na olx jest sporo. Zastanów się czy rack czy stojaki. Gryfy praktycznie tylko polsport/wostok są dostępne żeby było wiadomo co to, reszta sprzedających nie potrafi raczej zidentyfikować coś sprzedaje jeśli chodzi o używki.
@nietopies: eh ciezko tak po jednej rzeczy kupować. Ławkę z regulacją bym solidną kupił, osobno stojaki z regulacją. Obciążenie żeliwne, można toczyć na zamówienie to taniej wyjdzie. Sztangielki się przydadzą, wyciąg który można samemu nawet zrobić. Milion czynników. Cwiczysz już coś bo jak tak to sam powinnienes wiedzieć co Ci potrzeba i albo bym zbierał kase na solidny sprzęt jeśli to ma troche posłużyć albo wcale się w to nie bawił
@nietopies: @ethics: Ja też uważam, że własna siłka trochę sie mija z celem. No chyba, że już jesteś pro koksem i spędzasz na siłce dużo czasu bądź masz mega słaby dojazd.

Ćwiczenie w piwnicach umiera tak szybko jak się rodzi. Idąc na siłkę, wiesz po co tam przyszedłeś i tyrasz jak wół. A jak masz siłkę w domu, to albo telefon zadzwoni, albo dzisiaj mi się nie chce, albo dokończę
#!$%@?. Od 2 lat u siebie ćwiczę. Przedtem dłużej 'w klubach'. Ustalone godziny, ustalony trening, piździ, że przedtem sztangę grzeję opalarką czy jest tak gorąco, że kapie z wora jak stoję - idę odbębnić swoje, bez wymówek i ściem. Dyscyplina.
@nietopies:
Najpierw kupiłem:
- 220cm, 20kg, łożyskowana sztanga - koło 700zł
- stojaki - używki, chyba 150zł
- ławka Marbo Semi-Pro, dosyć solidna - coś koło 400zł
- 240kg żeliwa -
@nietopies: cwiczylem w pokoju (xD), w garazowej, w normalnych silkach i najwiecej w piwnicy. I szczerze wole u siebie w piwnicy niz w klubie, nie czekam na sprzęt, robie co chce ile chce itd.
Co do sprzętu to marbo/kelton ew, magnus.
Gryfy jak bedziesz kupywac to bierz nie dokręcane tylko na zaciski (nie dotyczy się sztangielek). Krążki bierz uzywane albo tloczone przez prywatne osoby nie wiem jak tera ale kiedys 4z/kg
@nietopies: podstawy to:
-olimpijka, najlepiej od razu kupić porządną żebyś później nie żałował
-obciążenie, to już ile potrzebujesz, ja używam żeliwnego z olx
-stojak, a najlepiej to rack ale jak nie umiesz spawać ani nie znasz żadnego spawacza to może być ciężko, chyba że chcesz na niego wydać w #!$%@? hajsu
-jakaś ławka plaska
-maty do martwego żeby nie #!$%@?ć podłogi

Z takim zestawem robisz wszystko.