Wpis z mikrobloga

Dlaczego emeryci jeżdżą #!$%@? w komunikacji miejskiej w godzinach szczytu w najbardziej zatłoczonych liniach ukierunkowanych do mordorów i innych biurowych dzielnic?
Ja rozumiem, że lekarze te sprawy, że sama będę stara, choć mam nadzieję, że nie dożyję, ale #!$%@? nie chce mi się wierzyć, że każdy jeden starszy człowiek akurat wtedy musi się pchać w tłum populacji pracującej.

Dzisiaj po całonocnej podróży pociągiem jechałam z centralniaka prosto do roboty i celowo wygenerowałam spóźnienie, żeby wsiąść na pętli i usiąść z walizami, bo tak, #!$%@?, nie jestem emerytką, ale było mi ciężko po wojażach i na stojaka w tłumie w metrze zemdlałabym albo kogoś obrzygała. I wsiadła babcia z wózeczkiem i chyba mnie zwyzywała, że jej miejsca nie ustąpiłam, nie wiem, muzyki słuchałam, ale bulwers był srogi. Może jestem ##!$%@? ale mam #!$%@?, serio. Jako człowiek pracujący, za bilet płacący, po to wsiadam na pętli i jadę kolejną godzinę do roboty, żeby dojechać, a nie paść i sorry seniorita, nie wierzę, że z tą torbą na kółkach jedziesz do lekarza. Jak ja nienawidzę komunikacji miejskiej, ja #!$%@?ę.
Pewnie ci, których babcie jeszcze żyją, nienawidzą takich jak ja, ale nie #!$%@?. Niech dadzą ludziom dojeżdżać do roboty, a nie pchają się, gdzie wlezie akurat w takich godzinach.

#gownowpis #zalesie #komunikacjamiejska #whocares ##!$%@?
  • 42