Aktywne Wpisy
szklarskaporeba +26
Pracuję na pełen etat, zarabiam powyżej średniej krajowej i nie stać mnie na nic.
Kawalerka w warszawie to koszt około 3300 PLN ze wszystkim. Na jedzenie wydaje około 1800 PLN - czasem gotuje sam, czasem na mieście. 150 PLN place za paliwo. około 100 PLN to leki (problemy skórne) i dodatkowe 150 PLN to jakaś chemia, papier toletowy itp. 200 PLN place za rozrywkę tj. pójście w miesiącu na tenisa / squasha / kręgle lub wyjście ze znajomymi na drinka lub szisze. Zostaje mi około 1000 PLN.
Tymczasem znajomi, którzy maja mieszkanie po babci, kupili im ich bogaci rodzice i pracują w Dino przy takim samym trybie życia maja na koniec miesiąca na koncie znacznie więcej niż ja.
Nie
Kawalerka w warszawie to koszt około 3300 PLN ze wszystkim. Na jedzenie wydaje około 1800 PLN - czasem gotuje sam, czasem na mieście. 150 PLN place za paliwo. około 100 PLN to leki (problemy skórne) i dodatkowe 150 PLN to jakaś chemia, papier toletowy itp. 200 PLN place za rozrywkę tj. pójście w miesiącu na tenisa / squasha / kręgle lub wyjście ze znajomymi na drinka lub szisze. Zostaje mi około 1000 PLN.
Tymczasem znajomi, którzy maja mieszkanie po babci, kupili im ich bogaci rodzice i pracują w Dino przy takim samym trybie życia maja na koniec miesiąca na koncie znacznie więcej niż ja.
Nie
Krecik_Cygan +2
Lokal wyglądał normalnie oprócz jednej ściany. Kojarzycie pewnie motyw umieszczania na ścianie w domu napisów w stylu "w tym domu po sraniu myjemy ręce w rezerwuarze". Tam właśnie była taka ściana pełna mądrości.
Ogólnie wygląda to na lekkie heheszki bo niektóre hasła były wręcz absurdalnie głupie, żarty ze zdjęć jedzenia na instagramie i takie tam. Było też jedno które brzmiało "restauracja to nie świetlica, po zjedzeniu posiłku nie podziwiamy rysunku drewna na stole". Przynajmniej tak mi się wydawało jako normalnemu człowiekowi że to hipsterski żart ta ściana. Nie minę się z prawdą jak powiem że bylem w sporym błędzie, wręcz w gigantycznym.
Z tego błędu wyprowadził mnie 15 minut później kelner. Pierożki zjedzone, więc piłem sobie spokojnie tą kawę. Gość podchodzi i jak gdyby nigdy nic wypala z tekstem "może państwo nie wiedzą ale to nie poczekalnia, tu panują pewne zasady i właśnie ich nie przestrzegacie", po czym wskazuje na tą ścianę z tymi wypocinami. W tym właśnie momencie mój mózg zaczyna rozumieć że to nie żarty, to wyższy poziom #!$%@?.
Z takim podejściemto jebnie to szybciej niż powstało.
#zalesie #gorzkiezale #truestory #januszebiznesu
"Gluten-free foods often have less dietary fiber and other micronutrients (such as vitamins and minerals), making them less nutritious, and they also tend to cost more,” said Geng Zong, Ph.D., a research fellow in the Department of Nutrition at Harvard University’s T.H. Chan School of Public Health in Boston".
To chyba
@Tosca303: to jest racja, ale w innych słowach pisałam o tym wyżej. A jeszcze wyżej pisałam o czymś innym i w sumie jakby to połączyć do kupy - sprzedawaj zboże, spada Ci sprzedaż na zboże, wymyśl, że ludzie na bg jedzą tylko gotowce bg, o których wszyscy wiedzą [a przynajmniej powinni], że są gównem. Zarzuć, że na bg ludzie jedzą tylko to gówno, więc umro.
Nope ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Poza tym w badaniach rozchodziło się głównie o błonnik stąd moje XD bo gluten błonnikiem nie jest. Jedząc bułkę o składzie pszenica, drożdże, sól, woda dostarczasz sobie mniej więcej tyle samo błonnika co jedząc bułkę bezglutenową. Inna rzecz, że bułce bg będzie przetworzona skrobia pszenna, kukurydza i reszta kału, którego nie chce mi się wymieniać, a o którym pewnie wiesz, więc tutaj będzie taka różnica - naprawisz jedno, zepsujesz drugie. Dodając do tego fakt, że wielu ludziom błonnik ze zbóż nie bardzo służy, to ja bym sobie w ogóle nawet nie zawracała głowy takimi bzdurnymi badaniami.
Witaminy w zbożach? No może, ale na pewno nie w produktach mącznych, bo to z deka różnica. Szkoda że tak mało się mówi o płukaniu/moczeniu/fermentowaniu zbóż, że tak mało propaguje się grykę, amarantus, komosę czy inne jagło, albo chociażby samopszę czy płaskurkę, nie, żryj pszenicę, albo żyto ewentualnie, żryj, #!$%@?