Wpis z mikrobloga

Najbardziej w feminizmie boli mnie aborcja. Nie rozumiem dlaczego feministki uzurpują sobie to prawo i uważają, że zakaz aborcji godzi w prawa kobiet.

Myśląc o naszej naturze i resztkach zwierzęcego instynktu jaki nam został to zawsze wydawało mi się, że głównym motorem napędowym dla kobiet jest posiadanie i wychowanie dziecka. Zostanie matką. Żadne zwierze nie pomyśli o aborcji i nie wybierze swojego życia nad życie potomstwa. Potomstwo zawsze jest ważniejsze od rodzica.

Jeśli chodzi o wymierne korzyści dla kobiet to legalna aborcja jest korzystna dla mężczyzn, którzy dzieci mieć nie chcą i nie zależy im na silnej relacji. W kwestii posiadania nie można twierdzić, że płód należy do kobiety ponieważ został stworzony z komórki rozrodczej kobiety i mężczyzny. Uzurpowanie sobie posiadania płodu na wyłączność jako właśności kobiety jest błędne.

Pomijając kwestie prawne to chodzi o zwykłą ludzką wrażliwość. To co prawda subiektywne odczucie, ale jeśli kobieta jest w ciąży to usunięcie płodu wydaje mi się naprawdę straszne. Kobiety są podobno bardziej wrażliwe od mężczyzn, ale jakoś ja się wzdrygam się na myśl, że 10 tygodniowy płód może zostać wyssany i wywalony do śmietnika.

Żeby nie było uważam że obecne prawo jest w porządku. Trochę bez ładu, ale to takie luźne przemyślenia.
#aborcja #neuropa #4konserwy #feminizm
A.....c - Najbardziej w feminizmie boli mnie aborcja. Nie rozumiem dlaczego feministk...

źródło: comment_lg5WMEYMMkd3J3TuqSbdI4uNq41UC5Qg.jpg

Pobierz
  • 37
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Astroc: płód pasożytuje na ciele kobiet, dlatego głównie ona o tym decyduj. Nikt nie ma prawa 'wykorzystywać' czyjegoś ciała bez pozwolenia. Jednak dorosły ukształtowany człowiek ma większe prawa do samodecydowania niż coś, co czlowiekiem będzie można nazwać może w 5 miesiącu istnienia. Z punktu widzenia medycyny dopiero po porodzie (nauka, elo)
  • Odpowiedz
@BarekMelka: co to za p---------e, jak nie chcą to nie muszą uprawiać seksu, to idzie w parze i zawsze tak było, co to za chory pomysł, żeby wygrzebywać ludzkie stworzenie i jeszcze chronić to prawami człowieka
  • Odpowiedz
@Shatter Może rozkwitly przez posiadanie dziecka i to ono "dodało im skrzydeł". Ale po ciąży kobiety mają problemy z kośćmi (dziecko "zabiera" wapń) a z kręgosłupem chociażby bo kilka miesięcy chodziły z obciążeniem nienaturalnie wykrzywione. Oprócz tego mają dosłownie zniszczoną pochwę. Nie wszystkie kobiety mają na to ochotę.
  • Odpowiedz
@michalexpromo: Problem jest dużo bardziej złożony, niż proste "Kobieta ma prawo decydować". Na pewno ma prawo, jednak należy zastanowić się nad kilkoma kwestiami:

1) Gdzie ustalimy granicę czasową aborcji i jak będziemy ją egzekwować. Nie wiem z jaką dokładnością jesteśmy określić wiek płodu. Wydaje mi się że błędy można liczyć w tygodniach.

2) Ustalenie prawa do aborcji, zgodnie z zasadą równości wobec prawa, musiałoby się wiązać z przemodelowaniem kwestii ojcostwa. Jeżeli damy kobiecie prawo do decydowania o usunięciu ciąży, bez względu na opinie biologicznego ojca, to musimy uznać prawo ojca do zrzeczenia się
  • Odpowiedz
@poprostumort: W temacie prawnym w 100% się zgadzam - myślę, że znasz temat lepiej niż ja i nie będę się tutaj wypowiadał bo raczej byłyby to głupoty.

OP jednak podniósł aspekt moralny do którego ja bardziej nawiązywałem i chciałem podkreślić, że nie można rozpatrywać ciąży tylko z jednej perspektywy.
  • Odpowiedz
@Astroc: Kwestia perspektywy. Dla ciebie aborcja to feministki, które chciałyby sobie abortować płód, bo taki mają kaprys i prawo. Tymczasem jakbyś się urodził w USA, mialbyś zupełnie inne spojrzenie, tam robi się skrobankę, nie jak u nas, gdy zagrożenie zdrowia matki, czy niepełnosprawne dziecko, czy matka nieletnia, ale wystarczy, że matka pokaże, że nie będzie jej stać na wychowanie dziecka. Albo taka 22 latka, która ma studia i się nie
  • Odpowiedz
Najbardziej w feminizmie boli mnie aborcja. Nie rozumiem dlaczego feministki uzurpują sobie to prawo i uważają, że zakaz aborcji godzi w prawa kobiet.


@Astroc: A mnie najmniej. Każdy zakaz lub nakaz robienia czegokolwiek się chce ze swoim ciałem godzi w wolność. Każde narzucanie swojego religijnego s----------a innym ludziom godzi w wolność.
Feministki maja grzechy ciężkie na sumieniu jak np zamachy na gospodarkę, edukację, czy politykę w postaci przywilejów i parytetów dla kobiet, oraz zakłamywanie faktów przy okazji tzw "gender gap", jak również swoje gówniane zrównywanie na siłę kobiet i mężczyzn nawet wbrew woli tych pierwszych i wmawianie im, że ich wybory życiowe są wynikiem patriarchatu. Tymczasem ten wyjeżdża z jakąś aborcją... Ehhh katole. Nie chcesz to nie rób i odwal się od innych.

Myśląc o naszej naturze i resztkach zwierzęcego instynktu jaki nam został to zawsze wydawało mi się, że głównym motorem napędowym dla kobiet jest posiadanie i wychowanie dziecka. Zostanie matką. Żadne zwierze nie pomyśli o aborcji i nie wybierze swojego życia nad życie potomstwa. Potomstwo zawsze jest ważniejsze
  • Odpowiedz
@Astroc belkoczesz o ludzkiej wrazliwosci a akapit wczesniej sprowadzasz kobiety do poziomu zwierzat kierujacych sie instynktem. Podwojne standardy i to w jednym wpisie. Pieknie sie zaorales.
  • Odpowiedz