Wpis z mikrobloga

Ej Mireczki. Kuzyn, niestety już warszawiak, się dorobił (nakradł pewnie bydlak, bo on nie programuje) i zmienia autko (na nowego IS-a, Boże jakie to brzydkie, chyba jednak je jarmuż i się nie chce przyznać) no i chce opchnąć swoją #renault lagunę. Czemu piszę tutaj? A no bo mam pewność, że autko zadbane, to i Mirkom można polecić. Jest to 3 generacja ex-królowej lawet, lakier jakiś taki czarny, 2008 r z całkiem dobrym silnikiem 2.0 dci 150 kunia, manual, liftback, czy jak to tam. Teraz uwaga: ma ją od nowości, salon pl. Przebieg : 130 kilka tysięcy km. Serio. Gdyby nie to, że w żyłach mych płynie włoszczyzna, to bym ją brał. Ogólnie chłopaczyna coś tam się zna, turbo grzał/chłodził i robił te przeglądy w ASO, także i cała historia do niej jest (niemiec nie zgubił książki). Gwarantuję, że jest bezwypadkowa, ale nie jest bezkolizyjna #pdk. Na szczęście to jakieś parkingowe obcierki zderzaka przód, drzwi i błotnik - tylne, ale we warszawie to nie honor i polakierował, żeby sąsiada w oczy dalej raziło. Można spokojnie z miernikiem po niej poskakać. W lexusie dają mu jakieś 19,5 k co moim zdaniem jest lekko nie na miejscu z ich strony, a i kuzyn uważa podobnie. Myślę jednak, że za niewiele więcej da radę ją zabrać. Jak ktoś zainteresowany, to na PW mogę telefon podrzucić, można zadzwonić i opowie co i jak. Janusza w jego krwi brak, więc mogę za niego ostrożne poręczyć, najwyżej później wykop wyda na mnie wyrok. Serio, autko godne polecenia.
#motoryzacja, #januszebiznesu, #sprzedam
  • 9