Wpis z mikrobloga

Czy warto kupować mieszkanie w #warszawa z kredytem na 10 lat czy #dobrazmiana w Polsce idą tylko i wyłącznie w negatywnym kierunku, że pozostaje jedynie #emigracja? Proszę o rzeczową dyskusję. Mam wrażenie, że jedynym rozwiązaniem dla ludzi wykształconych jest ucieczka z tego kraju i perspektywy osób w tym kraju są bardzo nieciekawe - głównie ze względów ekonomicznych, gdzie z każdym rokiem ilość negatywnych decyzji dla budżetu rośnie.

#emigrujzwykopem #mieszkanie #polska #inwestycje
  • 40
@JuniorJavaDeveloper2345brutto: To zależy w jakim wieku jesteś i czy masz rodzine i dzieci. Ale jeśli masz 30+ lat i dzieci, a do tej pory nie potrafiłeś zaoszczędzić na zakup mieszkania bez kredytu to raczej problem leży gdzie indziej niż w dobrej czy złej zmianie. W sumie większość życia spędziłeś na innych zmianach.
Natomiast jak jesteś w młodym wieku to ja nie widzę sensu w braniu kredytu i związywaniu się z jednym
@invtraveler:
@JuniorJavaDeveloper2345brutto: mieszkanie to prawie zawsze dobra inwestycja. Jedyny minus to jej długoterminowość i konieczność posiadania cały czas stałego przypływu hajsu więc jak jesteś tego pewien to kupuj.
A co z tego, że znajdzie pracę za granicą? To nie może kredytu spłacać z zagranicy? Przez lata mieszkanie będzie coraz bardziej 'jego' więc w tę grę prawie nie może przegrać.
@grigoryi: I co za granicą będzie sobie mieszkał na ulicy? Za granicą też może wynajmować mieszkanie, ew. weźmie kolejny kredyt i będzie spłacał dwa mieszkania na raz. To tylko dodatkowy ciężar, racjonalniej będzie od razu wyjechać za granicę bez brania bezsenonwego kredytu (ktory może teraz jest tani, ale to się wkrótce zmieni w obliczu rosnącej inflacji).
Oczywiście, że mieszkania są bezpiecznym miejscem dla ulokowania pieniędzy, ale przeciętne mieszkanie wcale nie jest
@invtraveler:
@grigoryi: Mam sensowne oszczędności, 23 lata, praca i studia w IT więc może i przyszłościowe, zobaczymy. Jedyne co to się boje za najbliższe 10-15 lat czyli jak będę miał te 30 parę i dążył do ustatkowania to w Polsce będzie druga Białoruś, Ukraina albo jakaś Grecja. Z drugiej strony trzymanie kasy na lokatach nisko oprocentowanych też jakimś rozwiązaniem nie jest.
@grigoryi: Absolutnie nie neguję tego co napisałeś. Chcę dodać tylko coś z mojej perpektywy- mam mieszkanie, które zostało mi w innym mieście, kredyt sam się spłaca, coś tam lekko zostaje. Ale całkiem sporo pracy własnej trzeba wsadzić w takie ogarnięcie wynajmu- teraz to marzę, żeby aktualni wynajmujący zostali na dłużej, bo są bezproblemowi. Ale już rozliczanie rachunków, drobne naprawy, załatwienia itd.- to pochłania jednak chwilę, a czasem cieżko wygospodarować czas na
@JuniorJavaDeveloper2345brutto: Nie bój się. Na Białorusi ludzie też mają swoje mieszkanie i nic im się nie dzieje ;) mam na myśli - bez strachu bo rządy się zmieniają i nie ma to większego wpływu na nasze życie w długim terminie. Taka prawda.

@Elmuszka: ja też mam mieszkania jedno 300km od miejsca zamieszkania i jedno 500km. Jasnym jest, że sam nie dymam na drugą stronę Polski żeby ich doglądać. Ale po
@JuniorJavaDeveloper2345brutto: Trzymanie kasy na lokatach może nie jest inwestycją ale jest jakimś rozwiązaniem. Jak trzymasz kase na lokatach to ją po prostu oszczędzasz, więc za pare lat będziesz jej miał sporo więcej, nawet jak nie masz żadnego celu do oszczędzania, bo jak się kiedyś jakiś znajdzie (np. większe auto) to łatwiej zacząć oszczędzać mając już sporą kwotę początkową niż zacząć od zera i odkładać więcej z zarobków (procent składany).
To jak
też mam mieszkania jedno 300km od miejsca zamieszkania i jedno 500km. Jasnym jest, że sam nie dymam na drugą stronę Polski żeby ich doglądać. Ale po to ma się znajomych czy rodzinę by sobie pomagać.


@grigoryi: No ja właśnie nie bardzo chcę obciążać tym kogokolwiek- dlaczego na moje przychody ktoś ma grzecznościowo (czy choćby za jakieś wino czy coś) tracić swój prywatny czas. Jak inwestycja to i koszty. No i ja
@grigoryi: O jakość moich inwestycji nie musisz się bać, bo ja pisałem o przeciętnych nieruchomościach, a wątpię, że OP planuje zakup nieruchomości głównie na inwestycje, a nie do mieszkania. Moje najnowsze zakupy mają zwrot 8% rocznie, więc to jest 4 razy więcej niż z lokaty. Ostatnio wujek lewarował zakup hotelu, gdzie po 5 latach miał się zwrócić cały nakład. Ale jak sobie kupujesz mieszkanie na ursynowie, to módl się, żeby chociaż
@invtraveler: no to patrz kolego - najpierw piszesz OPowi by nie inwestował w mieszkania bo straci a chwilę potem, że jesteś wspaniałym inwestorem i masz 8% rocznie czyli 4 razy więcej niż lokaty gdzie post wcześniej piszesz mu, że lokaty fajne są. Zdecyduj się. I nie wciskaj, że inwestycje w nieruchomości to tak ale tylko wytrawni i ultrainteligentni gracze jak Ty a szaraczki to nie bo stracą gdyż ujmujesz takim podejściem
@grigoryi: Wszystko świetnie i bajka, tylko że te nieruchomości wcale nie były kupowane w Warszawie i wcale nie po to żeby w nich mieszkać na codzień (condohotele), także ochłoń troszkę, bo nie widzę w jaki sposób twoje porady miałyby pomóc OPowi. Jak jesteś takim genialnym amatorem inwestorem czy na kogo tam próbujesz się lansować to idź podyskutuj w innym temacie, bo OP rozważa kredyt na mieszkanie dla siebie, a nie chce
@invtraveler: ja się na nikogo nie lansuję. Pokazuję, że można kupić mieszkanie dla siebie i nie stracić na nim a nawet zarobić. A nawet kupić ich więcej. A co do OPa to zależy ile hajsu robi i ile mógłby za granicą. Jak kosi spory hajs to kredyt na mieszkanie w Polsce gdy będzie za granicą w ogóle go nie zaboli.
Ale jeśli masz 30+ lat i dzieci, a do tej pory nie potrafiłeś zaoszczędzić na zakup mieszkania bez kredytu to raczej problem leży gdzie indziej niż w dobrej czy złej zmianie


@invtraveler: Uwielbiam takie gadanie.

Policzmy na spokojnie. Mieszkanie w Warszawie, niech będzie skromne, dajmy na to że kosztuje 300 tys. Zakładamy, że OP ma 30 lat. Na studiach coś tam dorabiał, ale wtedy trudno o dobre oszczędzanie. Podjął poważniejszą pracę
Ale jeśli masz 30+ lat i dzieci, a do tej pory nie potrafiłeś zaoszczędzić na zakup mieszkania bez kredytu to raczej problem leży gdzie indziej niż w dobrej czy złej zmianie


@invtraveler: Problem? 300 tysięcy / 10 lat = 30 k rocznie. 3tys miesięcznie oszczędzać od 20 roku życia, bo inaczej "problem"?:D
@grigoryi: @Elmuszka: W takich przypadkach jak wyjazd lub niechęć do załatwiania wszystkich spraw związanych z najmem, są firmy, co za 10-15% od wynajmu miesięcznie zajmą się tym. Od znalezienia najemców po malowanie i sprzątanie przed kolejnymi. :)
@JuniorJavaDeveloper2345brutto: Pamiętaj o jednym, rozpatrujesz perspektywę 10-20 lat, co będzie z Polską. Obecnie nie wygląda to najfajniej, rzeczywiście. Ale myślisz też o kredycie na 10 lat. Dodając do tego wymagany wkład własny nawet te 10%, prawdopodobnie mocne, że w każdej chwili (za pół roku od zakupu, chociażby) sprzedaż je, spłacisz kredyt i coś Ci zostanie. :)