Wpis z mikrobloga

Mój tata (53 lvl) przez długotrwałą chorobą poprzedzoną szpitalem został zwolniony z firmy, w której pracował 12 lat. Głównym nieoficjalnym powodem było to, że chciał pracować na warunkach orzeczenia umiarkowanej niepełnosprawności (dłuższy urlop, bez nadgodzin itp). Firma zgodziła się, a po tygodniu tatę zwolniła. Nie miał umowy na stałe jak większość w tej firmie, więc mogli to zrobić bez żadnego oficjalnego powodu. Pozostał zasiłek. Teraz 800 zł a za miesiąc już 600 zł. Tata chce pracować. Zarejestrował się w urzędzie pracy, poszedł na kurs sprzedawcy, który zaoferował mu urząd. Mógłby być nawet tym sprzedawcą, bo ma doświadczenie w handlu/magazyniera, ale niestety... większość ofert nie obejmuje osób +50. Nie ma nie wiadomo jakiego wykształcenia, czy doświadczenia, ale ogromną chęć do pracy. A o tą ciężko. Nie może dźwigać czy pracować w ciężkich warunkach (np. po 12 godzin czy nieogrzewanych halach jak było do tej pory), poza tym podejmie każdą inną pracę. Nawet nie musi obejmować tego orzeczenia. Brakuje mu kilku lat to przejścia na tzw. wcześniejszą emeryturę i serce mi pęka jak widzę, że codziennie z rana idzie roznosić kolejne CV a wieczorami przegląda OLX aby znaleźć zatrudnienie.
Co radzilibyście zrobić, aby pomóc mu w znalezieniu pracy? #praca #polska #pytaniedoeksperta #pytanie #pracbaza
  • 43
@wybitny_analityk: Jaką nieporadnością? Przepracował 12 lat na dwóch umowach na czas określony. Jedną dostał na 7 lat kolejną na 5 i tyle. Wtedy nie obowiązywały przepisy dotyczące 33 miesięcy. Co do oprawy to nie ma szans - jestem po rozmowie z PiP tak jak wskazałeś i musiałby udowodnić w sądzie, że np. jego stanowisko zostało zlikwidowane, nie zatrudniono nikogo na jego miejsce bądź było to zwolnienie grupowe. Żadna z tych okoliczności