Wpis z mikrobloga

Chłopak (nie mój chłopak) mnie bardzo denerwował, nie to żeby mi coś robił ale mnie złościł. Muszę się wam zwierzyć, chocaż to było dawno, ale do dzisiaj się denerwuję.
Po prostu nie lubie. Przed wakajcami poskarżyłam że on ściąga na kartkówce(którą poprawiał). Nauczycielka zabrała mu kartke, a on miał do mnie pretensje.
Na przerwie podszedł do mnie nazwał mnie konfidentką i suką.
Ja go za to uderzyłam w mordę, a on nie dosc ze oddał mi policzek to mnie ocharał.

Żaden z chłopaków nie stanął w mojej obronie, nikt. Myśle o tym żeby w ten dzeń powiedzieć wychowawczyni za to że on mnie pobił. Ja owszem, dałam mu mocnego liścia, ale on mi oddał takiego że aż zadzwoniło.

Jak byście się zachowali na moim miejscu? gdybyście trafili na takiego damskiego boksera.

#oswiadczenie #historia #samozycie #szkola
  • 141
@Karkor: nie mial prawa mnie uderzyc, tylko ciota, cipeusz i oblech bije kobiete. A ja miałam swoje powody by go uderzyc. Jeśli tam czasem facet dostanie od kobiety, powinien powiedziec trudno a nie ją lac.
@agnieszkaaga: Nie wiem dlaczego mnie wyzywasz o mizoginów.

Niecały tydzień temu ja byłem pojechany bo kobiecie nie dałbym gonga, więc wołam szanownego Pana @Tical25 który usilnie przekonywał mnie, że kobiecie trzeba #!$%@?ć porządnie jak nie wie jak ma się zachować.