Wpis z mikrobloga

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Thiiin: Pewnie agencji klient nie zapłacił jeszcze i nie mają jak Tobie zapłacić ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dla kontrastu klienci zagraniczni codziennie pytają o samopoczucie, co słychać w Polsce itd (niedawno pisał o tym @feuer ). Faktury płacone są w 99% przed terminem płatności, a jeżeli zdarzy się wyjątek to dostaję 3 maile z przeprosinami.. a w Polsce jak w lesie.


To prawda. Bardzo lubię
  • Odpowiedz
@Thiiin: Mi niedawno babka z dyrekcji centrum handlowego, w którym wynajmuję lokal powiedziała, że zawsze jako pierwsi płacimy fakturę za najem a tak połowa najemców płaci po terminie, ja dostaję fakturę i wysyłam od razu przelew, nie wyobrażam sobie inaczej no chyba, że hajs akurat potrzebny to idzie za 2-3 dni a to jest i tak tydzień przed terminem ale nigdy po.
  • Odpowiedz
@Thiiin: nie można takiego delikwenta zarejestrować w rejestrze długów np. bic? są jeszcze takie usługi, że wynajmujesz firmę co odzyskuje długi i ponoć darmowe, bo koszt pokrywa dłużnik. ktoś robił tak?
  • Odpowiedz
@Thiiin: sam osobiscie nigdy z tym problemu nie mialem. Zawsze wszystkow terminie dostawalem. :-) Pytanie co takiego robisz? Jezeli stronki za pincet zlotych dla janusza to sie nie dziw.
  • Odpowiedz
@TheNewIcek: To znaczy, że jeszcze niewiele o tym biznesie wiesz ( ͡° ʖ̯ ͡°) Duże projekty za setki tysięcy (które nota bene dawno działają produkcyjnie) mają opóźnione płatności w tym kraju. I to nie są biedne firmy. Po prostu dziwnym trafem jak już zrobisz to ludziom mniej zależy. Te gadki w stylu "już wysyłam" to norma. Są klienci, którzy płacą w terminie, ale też nagminne są
  • Odpowiedz
@Thiiin odsetki ustawowe plus 40euro za kazda fakture przeterminowa. plus myk z backdoorem :) byly programista z firmy w ktorej pracuje montowal w kodzie bloker od daty 7 dni po terminie platnosci a po zaplaceniu wysylal poprawiona wersje ze niby zoptymalizowany kod itp :)
  • Odpowiedz
@Thiiin: U mnie umowa wygląda tak - zadatek minimum 20%, jeśłi klient zrezygnuje w trakcie to obliczam procentowy nakład pracy i na tyle wystawiam FV. I najważniejsze - publikacja serwisu po zapłacie ostatecznej FV, wtedy protokół odbioru i temat zamknięty. Ze swojej strony natomiast obliguję się do wykonania w terminie, a za każdy dizeń spóźnienia 0.5%. Nigdy nie zgadzam się na inne warunki.
  • Odpowiedz
@Thiiin: Mnie w-----a sytuacja dokładnie odwrotna - zamawiam usługę, akceptuję cenę, wysyłam zlecenie, odpisuję "super, proszę o fakturę" i muszę się DOPRASZAĆ po 4-5 razy, żeby mi tę fakturę wystawiono
  • Odpowiedz
@Thiiin: a z ciekawości jaki długi termin? Zawsze jak już zapłaci możesz naliczyć odsetki oraz równowartość 40 euro zryczałtowanych kosztów za opóźnienie. Tak dla przykładu to się może nauczy.
  • Odpowiedz
@Thiiin: w Polsce to chyba trzeba dzielić takie zlecenia na dwie części. W pierwszej dajesz klientowi program, który działa np 14 dni i jak zapłaci to wgrywasz patch i program staje się własnością klienta.
  • Odpowiedz
@roszej: Jak mu raz naliczy, to nie będzie "zawsze", bo już więcej zlecenia nie dostanie ( ͡° ͜ʖ ͡°) . Ta ustawa ma sens przy dłuższej współpracy, którą się właśnie zakończyło a wystawione i zapłacone było po terminie kilkakaście czy kilkadziesiąt faktur. Wtedy jest piniondz...oczwiście jak już zmusisz taką firmą do zapłaty tych kosztów...
  • Odpowiedz
@Thiiin: No sugerowanie że tylko w Polsce tak jest XDD Pracowałem dla klientów z DE i USA (również branża IT) i zdarzyły im się tak samo opóźnienia.
  • Odpowiedz