Wpis z mikrobloga

Pracuję w przedszkolu. Mieliśmy dziś bal karnawałowy. Dzieci przyszły poprzebierane. Jeden chłopczyk przyszedł przebrany za księżniczkę. Miał na sobie sukienkę, perukę, pantofelki dziewczęce, rajstopy i miał pomalowane paznokcie na różowo. Ojciec powiedział, że kupił mu kostium indianina, ale on się uparł na księżniczkę i wczoraj specjalnie pojechali do sklepu i kupili mu tą sukienkę. Powiedziałam, że to odważne. Ojciec spytał z jego strony czy syna ;) Widać było, że facet trochę był zażenowany tym co syn odpierdziela ( ͡° ͜ʖ ͡°) A najlepsze było jak już dzieci były w sali i przyszedł najlepszy kolega tego chłopca przebranego za księżniczkę. Jak go zobaczył to powiedział "stary wyglądasz jak moja siostra" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#coolstory #lgbt #heheszki
  • 61
@rybiksystemowy: Nie zrozumialaś w ogóle sensu mojej wypowiedzi. Nie chodzi mi o to, ze ja mam kija w dupie, bo nie napisałem, ze jest w tym coś złego, nie mam katolickiego zapalenia poprawności płciowej. Uważam jednak, że wiek przedszkolny to czas, kiedy bardzo ważnym czynnikiem dla rozwoju dziecka jest autorytet rodzica. Rodzic powinien dziecku wyznaczać granice, bo dziecko w tym wieku ich nie zna i nie rozumie. Sam mam dzieci w
@FuriousViking: Chodziło mi o to, że może i miał lekkie opory (stad to zażenowanie przy rozmowie - musiał niejako przyznać publicznie że się zgodził na takie przebranie syna), ale nie było to aż tak wielkie coś żeby stawiać granice (to taka trochę moja pozytywna wersja, bo nie siedzimy w głowie rodzica). Rozumiem, że granice i autorytet są ważne i to rodzic pokazuje dziecku, o które wartości należy dbać, a czym nie
@FuriousViking: Ale co ma wyznaczanie granic do upodobań? Rodzice mogą i powinni zabraniać dzieciom różnych rzeczy, ale tylko w granicach ich kompetencji. Na przykład - możesz powiedzieć dziecku, że nie może iść na dwór w sandałach, bo jest za zimno i się przeziębi. Ale chyba nie powiesz synowi, czy córce że nie może założyć zielonej koszulki bo nie lubisz tego koloru? W momencie, w którym rodzic zabrania czegoś dziecku tylko dlatego,
@kayleigh1507: zapytałem koleżanki, chciałem poznać jej zdanie. Ale skoro odpisałaś to ja też coś powiem, że świadomość 5 letniego dziecka też nie jest gotowa na samodzielne decyzje o sobie. I tak jak napisała koleżanka:

Rodzice mogą i powinni zabraniać dzieciom różnych rzeczy, ale tylko w granicach ich kompetencji.


I ktoś odpowie gdzie kończą się kompetencje rodzica w stosunku do 5 latka? W którym aspekcie powinien sam za siebie decydować? W takim
@Marbarella: Ale dlaczego chcesz decydować o kondycji cery dziecka?

Rodzice mogą i powinni zabraniać dzieciom różnych rzeczy, ale tylko w granicach ich kompetencji

W momencie, w którym rodzic zabrania czegoś dziecku tylko dlatego, że on sam by tego nie chciał zrobić - to jest dopiero porażka wychowawcza


Czy ty nie przesadzasz i nie wykraczasz poza swoje kompetencje? Masz swoją skóre, nie chcesz mieć wyprysków- dnaj o nią, ale dlaczego dziecku zabraniasz,
Z jednej strony spoko i najważniejsze, że dziecko szczęśliwe, ale z drugiej ono jest w takim wieku kiedy autorytet rodzica jest nieodzowny. Jeśli rodzic nie umie powiedzieć 4letniemu dziecku- "nie, nie możesz w tym iść na bal", tylko ulega histerii dziecka, to nie wróży to dobrze wychowaniu i prawidłowemu rozwojowi dziecka i nauce relacji.


@FuriousViking: Jaa #!$%@?, synek, weź ściągaj ten strój w którym chciałeś iść, bo wstyd na Wykopie będzie.
@Flypho: chyba nawet nie przeczytałeś co miałem do powiedzenia. Szkoda dyskusji z Tobą. Ale odpowiadając na Twoj wysryw, to sama OPka napisała, że widać było po ojcu zażenowanie. Nie wiem dlaczego imputujesz mi, że jestem prawicą wykopową lub mam coś przeciwko homoseksualizmowi.