Wpis z mikrobloga

Jakby ktoś uważał, że jest roztrzepany to zaraz go wyprowadzę z błędu, bo order głupoty miesiąca należy się właśnie mi.

W piątek urwałam się szybciej z pracy, bo miałam pociąg. Całkiem niedawno żaliłam się na internetowy system InterCity, a po tym wydarzeniu uruchomiła mi się #logikarozowychpaskow i obraziłam się na kupowanie biletów przez internet. Akurat w zeszłym tygodniu odbierałam siostrę z dworca, także przy okazji kupiłam bilety na podróż w obydwie strony.

Wychodzę z pracy, jadę na dworzec, zajmuję swoje miejsce, po chwili pociąg rusza. Ok, wyciągnę sobie książkę i poczytam. Otwieram walizkę, a w niej brak książki. Brak książki, do której schowałam bilety. W trakcie pracy wyciągnęłam ją i trochę poczytałam, bo miałam wolną chwilę, a później w pośpiechu zostawiłam ją na biurku ( ͡° ʖ̯ ͡°) Pobiegłam szybko do konduktora, żeby kupić nowy bilet, potem musiałam też kupić nowy powrotny, także podróż zamiast niecałych 100zł wyniosła mnie 200zł (,)

Z jednej strony kisnę sama z siebie, a z drugiej to strasznie smutne, nie wiem co zrobiłabym jakbym nie miała pieniędzy czy coś. No dramat normalnie.


#zalesie #gorzkiezale #meaculpa #smutnazaba
  • 6