Wpis z mikrobloga

Pochwalę się póki jeszcze nocna.
Przypomniało mi się że jak byłem gowniakiem ok. 8-9 lvl to miałem jakąś podróbke tych jajek ze zwierzakiem co się go tam wychowywało (nie pamiętam nazwy). I nie można było tam dawać pauzy i mi #!$%@? ten zwierzak umierał co noc i przeżywałem dramaty do tego stopnia, że moja mama dla świętego spokoju wstawala i mi karmila tego zwierza w nocy bo #!$%@? beczalem co rano jak #!$%@? XDDD ja #!$%@? jaka żenua, aż się muszę przejść po pokoju. Przepraszam mamo ( ͡° ʖ̯ ͡°).
  • 37
  • Odpowiedz
@sirupussimplex: MIAŁAM TO SAMO! Do dziś pamiętam, jak mnie pewnego ranka obudziła mamusia z uśmiechem mówiąc, że "muszę wstawać, bo mój zwierzak chce jeść". () A potem kupiła mi oryginalne Tamagotchi he ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
a ja raz zgubiłem miśka w autobusie to tak beczałem, że mama wezwała taksówkę i ścigaliśmy autobus przez pół miasta, ale niestety ktoś miśka zabrał.
  • Odpowiedz
mój się zawieszał w niskich temperaturach, jak wracałem ze szkoły w większy mróz to się zawieszało i musiałem resetować i za każdym razem uchowany zwierzak po prostu zniknoł ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz