Aktywne Wpisy
#olimpiada #igrzyska #religia #woke #neuropa #wojna #kryzyswartosci #smutek #francja #paryz2024 #bekazlewactwa Dajemy sobie chodzić po głowach. My - chrześcijanie. Smutne. Zapominamy, że Europa powstała i była silna dzięki tym fundamentom. Ja mogę z tym walczyć ale dzisiejsi ludzie już nie. Dlatego do nich nie pasuję, do tego clown world. Niechybnie
TavarishPiesov +520
Elo Mircy,
w niedzielę na TTV ma mieć premierę nowy program: "Dzień, w którym pojawiła się forsa", skłoniło mnie to do przemyśleń.
Zastanawia mnie, jak ludzie są nieprzyzwyczajeni do zarządzania pieniędzmi. Mam wielu znajomych w wieku ok 30. lat, każdy ma mieszkanie na kredyt, auto za ok. 50 tys i regularne wczasy. Pytanie, dlaczego ludzie nie oszczędzają, tylko wywalają kasę na zachcianki - nie mówię tu o bieżących potrzebach. Zakładają, że jakoś to będzie. Aktualnie tworzę grupę inwestycyjna, jako zaplecze finansowe dla spółki deweloperskiej w której pracuję, zaproponowałem paru znajomym skorzystanie z tego bo sami o to prosili (bezpieczna sprawa, grupa zabezpieczona jest na hipotece nieruchomości na której prowadzona jest inwestycja, zysk 12% w skali roku). Porozmawiałem szczerze z nimi i okazało się, ze oszczędności mają w przedziale 0-60 tys zł w wieku 27-34 lat. A przypominam, jak spotkacie takiego, to każdy udaje człowieka sukcesu. Zarabiają nieźle, ale pytanie, gdzie te pieniądze? Ja mam 29 lat, 600 tys zł w gotówce (odpowiednio zainwestowane), dwa mieszkania w Krakowie (kupione tak, że zawsze je sprzedam z zyskiem) i citroena za 23 tys zł. 65% dochodu rocznego mam z pracy a 35% z obracania pieniędzmi. Dlaczego mam wrażenie, ze jeśli by ktoś wszedł w moje buty, to pierwsze co by zrobił, to #!$%@?ł te pieniądze na głupoty?
Wyprzedzając pytania, po studiach ojciec pożyczył mi 200 tys zł i to tylko dlatego, że chciałem kupić zadłużone mieszkanie. Zarobiłem na tym w pół roku ok 70 tys. zł. po tym ojciec stwierdził, ze mogę zachować, to co mi dał, bo wiem co robię. Od tego momentu powiększyłem majątek o to co powyżej.
Wiem jedno i moja żona tez, że za 5 lat będziemy mogli sobie pozwolić, na duży dom bez kredytu, dobre auto i dodatkowo spore zaplecze finansowe, a nie kierować się powiedzenie: "Zastaw się, a postaw się"
#oswiadczenie #gorzkiezale #pieniadze #pracbaza #oszczedzanie
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Dostałeś 200tys...Mało kto tyle dostanie kiedykolwiek
No ja od 4 klasy liceum utrzymywałem się sam...Kredyt studencki, stypendia...Praca za 900zl po studiach. Z 200tys na starcie byłoby całkiem inaczej
Komentarz usunięty przez autora
Ale druga połowa - to chyba zarzutka, prawda? Dostałeś 200 tysięcy; ile osób ma tyle na starcie? Łatwo zarządzać, jak się ma czym. A wiele osób musi się utrzymać już od czasu studiów. Nie jest łatwo zebrać taki kapitał bez wsparcia innych zamożnych osób, tak finansowego, jak i poczucia bezpieczeństwa
Ja żyje na dobrym poziomie, ale nie kupiłbym sobie macbooka za 10k czy auta za 150k, Pieniądze które dostałem od ojca, nigdy fizycznie nie wykorzystałem.Cały czas je inwestuję. Jeszcze rok temu jeździłem autem, za które otrzymałem 3 tys zł. Czy osoba korzystającą
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Asterling
Ten komentarz
nic sportowego, nic super szybkiego, duze 7 osobowe auto, dobre na wakacje
ale wydaje mnostwo kasy na glupoty, daje sobie po 250 euro na miesiac kieszonkowego, zona tak samo I to jest na przewalenie na siebie, uzbieram to sobie kupie console, pelno gierek itp...
oszczedzanie wszystkiego jest bez sensu, kiedy to wydasz?
jak sie ma juz jakas poduszke finansowa to
@AnonimoweMirkoWyznania: Tu jest słowo klucz. Pierwsze pieniądze dostałeś od rodziny i to ułatwiło Ci start. Ktoś inny wchodząc w Twoje buty ma przynajmniej do tyłu o 6-7 lat żeby dozbierać 200k na pierwszy ruch, jaki zrobiłeś świeżo po studiach. Dodatkowo jak np. długo mieszkałeś w domu rodzinnym to są to dodatkowe koszty alternatywne -> Nie ponosiłeś takiego kosztu życia jak przyjezdny i to też spowoduje, że akumulacja kapitału dla niego będzie dłuższa.
Nie rozumiem co
@AnonimoweMirkoWyznania: Taka już ludzka mentalność. Sam jeżdżę Audi, które ma naście lat, mimo, że mógłbym mieć nówkę z Salonu za 100k. Dla mnie to niepotrzebne nabijanie kosztów życia, bo samochodem nie pracuje. Mam kilku znajomych co uważa podobnie. Mimo wszystko w większości przeważa tendencja
@AnonimoweMirkoWyznania
ja w pracy przeglądam mirko i czytam co kto czego nie ma xD
xDD
@AnonimoweMirkoWyznania:
Zarobienie 70k na 200k w pół roku...
@AnonimoweMirkoWyznania: Czyli zrobisz dokładnie to, co oni teraz zrobili.
Jeżeli mają mieszkanie na kredyt, jakieś auto itp. to 60.000 wystarczy im na wiele miesięcy spokojnego życia jakby coś