Aktywne Wpisy
GrimesZbrodniarz +871
mirko_anonim +4
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy rozbicie małżeństwa bez dzieci jest moralnie dopuszczalne?
Sytuacja, w której się znalazłam, nie jest łatwa, dlatego chciałabym poznać Wasze opinie. Od pewnego czasu czuję się bardzo silnie związana emocjonalnie z mężczyzną, który niestety jest żonaty. Jest między nami ogromna chemia, czuję, że pasujemy do siebie pod wieloma względami – mamy wspólne zainteresowania, podobne poczucie humoru i zbliżone spojrzenie na życie. Spędzamy razem dużo czasu, zarówno rozmawiając, jak i po prostu ciesząc się swoją obecnością. Od początku czuję, że między nami jest coś wyjątkowego.
Z jednej strony mam poczucie, że spotkałam osobę, która mogłaby być moją bratnią duszą, kimś, z kim mogłabym zbudować coś trwałego. Jego małżeństwo, jak mówi, od dawna nie funkcjonuje dobrze – relacja z żoną stała się raczej rutyną niż prawdziwym partnerstwem, a oni sami coraz bardziej się od siebie oddalają. Nie mają dzieci, co sprawia, że sytuacja jest nieco mniej skomplikowana. On sam mówi, że od dłuższego czasu rozważa rozwód, ale do tej pory nie podjął żadnych konkretnych kroków.
Czy rozbicie małżeństwa bez dzieci jest moralnie dopuszczalne?
Sytuacja, w której się znalazłam, nie jest łatwa, dlatego chciałabym poznać Wasze opinie. Od pewnego czasu czuję się bardzo silnie związana emocjonalnie z mężczyzną, który niestety jest żonaty. Jest między nami ogromna chemia, czuję, że pasujemy do siebie pod wieloma względami – mamy wspólne zainteresowania, podobne poczucie humoru i zbliżone spojrzenie na życie. Spędzamy razem dużo czasu, zarówno rozmawiając, jak i po prostu ciesząc się swoją obecnością. Od początku czuję, że między nami jest coś wyjątkowego.
Z jednej strony mam poczucie, że spotkałam osobę, która mogłaby być moją bratnią duszą, kimś, z kim mogłabym zbudować coś trwałego. Jego małżeństwo, jak mówi, od dawna nie funkcjonuje dobrze – relacja z żoną stała się raczej rutyną niż prawdziwym partnerstwem, a oni sami coraz bardziej się od siebie oddalają. Nie mają dzieci, co sprawia, że sytuacja jest nieco mniej skomplikowana. On sam mówi, że od dłuższego czasu rozważa rozwód, ale do tej pory nie podjął żadnych konkretnych kroków.
Aktywne Znaleziska
Kolejny dowód na to, że tak naprawdę nie wiadomo kto stoi za tym projektem.
#polityka #neuropa #4konserwy
@ediz4: tak pracował, że nie wie o 9 rozdziałach i 120 artykułach - BRAWO TY
@ediz4: yhmmm powinna być, ale a weź zejdź już moze z chmur na ziemię
@bombastick: Co ta ma wspólnego z pracą dyplomową tylko Ty raczysz wiedzieć.
Co jest? Spójrz na górę wpisu. Nie oglądałem całego wywiadu i odnoszę się do tego co tu wrzucono.
Niekoniecznie. Niektóre projekty lądują w szufladach i czekają na lepsze czasy, w innych zmieniają się założenia
@bombastick: na przyszłość bądź ostrożny w obdzielaniu kogoś epitetem "osioł" i zważ czy bardziej nie pasuje do ciebie samego. Wyskoczyłeś, że to praca grupowa. Ok grupowa. Czy to zwalnia współtwórcę z obowiązku znajomości rozkładu projektu i tak podstawowej wiedzy jak ilość rozdziałów i artykułów.
To jest wiedza zupełnie zbyteczna. Ważniejsza jest treść tego projektu. Bo jak oczywiście wiesz on nie musiał jej wcale pisać.
@ediz4:w założeniu tak ale nie zawsze dlatego nawiązałem akurat do pracy dyplomowej. Jeśli ciężko ci to ogarnąć wyobraż sobie sytuacje gdy grupa inżynierów pracuje nad jakimś projektem. Firmują go swoimi nazwiskami, uważasz, że dopuszczalne jest aby któryś z nich nie wiedział z ilu paneli, części i założeń składa się ich projekt.
Kompletnie kretyńskie porównanie. Jeśli broniący się nie zna budowy swojej pracy to mógł jej nie pisać. Kolejny raz powtórze
TEN PROJEKT BYŁ POD JEGO PRZEWODNICTWEM. ON NIE MUSIAŁ GO PISAĆ
@ediz4: otóż to
@ediz4: i znać go nie musi : BRAWO TY
Praca jednej osoby - Ona ustala jej treść, redaguje i przelewa na papier. Bierze udział w każdym etapie tworzenia pracy.
Praca wielu osób - zależy od podziału pracy. Jedna osoba może ją scalać i wspólnie ustalać treść albo
każda osoba odpowiada za dany rozdział. Każda osoba nie bierze udziału w każdym etapie tworzenia
@ediz4: ale tylko przy założeniu ze napisął ja kto inny. to jest nawiązanie do twoich słow ze on tego sam nie pisął i tylko do tego czego nie rozumiesz dzieciaku. chłop powiedział że zna kazdy szczegól i nagle nie wie z ilu czesci sie skąłda no prosze cie. z mojej strony koniec d-------s sie do pracy dyplomowej a to nie sedno tematu.