Wpis z mikrobloga

Na stacji w Krasnojarsku u przygarbionej babuszki z zamglonym okiem zaopatrzyłem się w co następuje: chleb świeży, gęsi pasztet i pół litra miejscowej siwuchy. Dzień został uratowany, można jechać dalej.

#wanderlust - tag z moich podróżniczych tułaczek.

#podroze #podrozujzwykopem #kolej #rosja #wodka
Dwadziescia_jeden - Na stacji w Krasnojarsku u przygarbionej babuszki z zamglonym oki...

źródło: comment_smuNQHNb14H6NSLIhrSpFD6bzXzurdtZ.jpg

Pobierz
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Faktycznie dużo chla się w kolei transsyberyjskiej? Jak się trafi na wagon takich klasycznych Ruskich to ile idzie na dzień? Z litr na łeb?


@sprzedam_nerke: Chla się. Raz zdarzyło mi się jechać wagonem z samymi nieomal staruszkami i dziećmi - wtedy nie było żadnego alkoholu, aż do Moskwy, ale w pozostałych wypadkach - wieczorami zaczynały się imprezy ze śpiewami, tańcem (sic!), opowieściami i alkoholem. Czasem pół wagonu schodzi się do
  • Odpowiedz