Jak "słupy" wyciągały miliony z NCBiR. Kulisy afery. Pokazujemy schemat działani
Mózgiem afery w NCBiR były osoby z zarządu funduszu inwestycyjnego. Z tego, co się orientuję, nie wszyscy zostali jeszcze zatrzymani przez służby. Bardzo ważną postacią w całym procederze był Maciej Ż. z Lublina, który dostarczał słupy, czyli osoby zdecydowane wziąć na siebie milionową dotację.
Idaho59 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 35
- Odpowiedz
Komentarze (35)
najlepsze
Ale to nie będzie afera dla wykopków.
A co jest aferą dla wykopków. A no to że dziennikarze głównych mediów skomentowali podrzucony stonodze filmik. No dziennikarze są skończeni. Media są skończone i tylko kłamią. Skąd wiadomo, że media kłamią. Bo dziennikarze skomentowali filmik. To jest dopiero afera i powód dla
czopka, stanowskiego?
Kto o tym opowiada, jak to wyglądało.
Paywoll mi się włączył.
Mózgiem afery byli członkowie zarządu funduszu inwestycyjnego, którzy dostarczali "słupy" - osoby, które brały na siebie projekty za pieniądze. Projekty były
"Chciał, aby został pan "słupem"?
Tak. Powiedział, że da mi kasę, a ja wezmę na siebie projekt. Będę musiał się go tylko nauczyć i koniec. Musiałem napisać swoje CV. Podobno w innych przypadkach ludzie musieli je znacznie podrasować. Chodziło o to, aby było nakierowane na projekt, który dostanę do obrony. Trochę się nad tym zastanowiłem i uznałem, że w to
Oczywiście: zero. Albo jakieś płoteczki.
Nie da się inaczej, ponieważ ten artykuł napisał Onet, co nigdy złotówki nie wziął od ZjeP.
To oni są super bo braki kasę od ZjePów czy są źli bo brali kasę od ZjePów?