Wpis z mikrobloga

Hej Astromirki,

Strasznie dużo czasu minęło, wiele się wydarzyło po drodze i będzie trzeba nadrobić luki w #astronomiaodkuchni. Bez zbędnych ceregieli, dziś nius obserwacyjny (sprzed zaledwie dwóch nocy). Pamiętacie gwiazdę pulsująca, którą przypadkowo odkryłem? Nadaliście jej nazwę - JKM 476 [[wpis 1]](http://www.wykop.pl/wpis/17050643/hej-astromirki-przez-przypadek-odkrylem-nieznana-d/), [[wpis 2]](http://www.wykop.pl/wpis/17075045/hej-astromirki-dwa-dni-temu-pisalem-o-moim-przypad/), [[wpis 3]](http://www.wykop.pl/wpis/17165295/hej-astromirki-poprzednie-dwa-wpisy-astronomiaodku/). Właśnie trwa najlepszy sezon obserwacyjny dla tego obiektu, a ja, przy okazji innej pracy, zrobiłem kontrolne badanie, czy gwiazda zachowuje się w porządku.

Taki los astronoma-obserwatora: kontrolować, czy gwiazdy dobrze pulsują, czy się normalnie wzajemnie zaćmiewają, czy nie dochodzi do patologii pomiędzy nimi, a ich planetami, ot noc jak każda inna. Ostatnie dwie noce poświęciłem badaniom okresowym układu kontaktowego, czyli takiego układu dwóch gwiazd, w którym obydwa składniki pozostają w fizycznym kontakcie (oczywiście). Całkiem prawdopodobne, że kiedyś w przyszłości obydwie gwiazdy złączą się w jedną gwiazdę, podobnie jak układ KIC 9832227, o którym może słyszeliście całkiem niedawno [[-> link]](http://www.astronomy.com/news/2017/01/2022-red-nova).

Na niebie, nieopodal mojego układu kontaktowego siedzi słaba kropka, która nie wadzi nikomu. Kropka ta okazuje się zmieniać swoją jasność w dość krótkim czasie. Jak się pewnie już domyślacie, ta kropka to JKM 476. Jest to gwiazda pulsująca, najprawdopodobniej z rodziny tak zwanych "Delta Scuti", znanych też jako "cefeidy karłowate". Zanim przyuważyłem że pulsuje, widniała jako zwykła kropka w katalogach gwiazd. Jej nazwa w tych katalogach to, na przykład, USNO-B1.0 1576-0149634. W moim zbiorze gwiazd zmiennych miała przez jakiś czas nazwę KRp073a, dlatego stwierdziłem że można by jej sprezentować imię z prawdziwego zdarzenia. Kiedy dałem Wam tę możliwość, padały propozycje: "Seba", "Benek", "Plusare Majoris", ale ostatecznie wygrała znana wszystkim opcja. Trzeba teraz z tym handlować.

Jak się okazuje, nasza gwiazda pulsuje z różną amplitudą w różnych barwach. JKM 476 pulsuje bardziej na niebiesko, niż na czerwono. Zrobiłem taki [[wykres]](http://www.oa.uj.edu.pl/B.Debski/temp/kr073a.faz.png), na który naniosłem zmienność blasku tej gwiazdy w czasie, w różnych filtrach. Wykresy w różnych filtrach zostały poprzesuwane w pionie tak, żeby minima blasku były na tej samej wysokości. JKM 476 jest zupełnie przeciętną gwiazdą, której jasność jest wystarczająca do bycia zaobserwowaną przez teleskopy o klasie od 30cm średnicy wzwyż. Może się jednak zdarzyć, że obserwując w czerwieni, JKM 476 ledwie osiągnie próg widoczności. Może być też tak, że jeśli będzie się obserwowało ze zbyt krótkim czasem ekspozycji kamery, gwiazda zniknie w szumie tła.

JKM 476 to typowy pulsator. Gwiazda faktycznie zmienia swoją objętość w czasie. Jej okres pulsacji wynosi 6 godzin, 25 minut i 36 sekund (dla ciekawskich, wyznaczone Lombem-Scarglem [[-> periodogram]](http://www.oa.uj.edu.pl/B.Debski/temp/periodogram-1y.png)). Pulsacje są spowodowane przez ciśnienie fotonów wewnątrz gwiazdy. JKM 476 jest bowiem nieco starym obiektem i wokół jądra zaczął mu się odkładać hel. Warstwa tego helu jest nieprzezroczysta dla fotonów wewnątrz gwiazdy i w ten sposób buduje się pod tą warstwą energia. Kiedy energii jest wystarczająco dużo, hel się jonizuje, fotony są uwalniane, powierzchnia gwiazdy staje się bardzo gorąca, gwiazda zaczyna puchnąć, a my na niebie widzimy wzrost blasku małego punkcika. W miarę jak gwiazda puchnie, energia wynoszona przez fotony rozkłada się po coraz to większej powierzchni, gwiazda robi się bardziej żółta niż niebieska i maksimum blasku się kończy. W chwili, gdy gwiazda jest niemalże największa, my obserwujemy drogę do minimum blasku [[ -> wykres]](http://frigg.physastro.mnsu.edu/~eskridge/astr101/kauf21_13.JPG). Taki niby paradoks. Dla tych co lubią wzory, przypominam, że jasność jest proporcjonalna do temperatury w czwartej potędze, a do powierzchni w zaledwie drugiej potędze. I paradoks znika.

Policzyłem na szybko, że temperatura efektywna powierzchni JKM 476 w chwili maksimum blasku wynosi około 17200 Kelwinów. W minimum zaś, temperatura wynosi około 14300 Kelwinów. Znaczy to, że ten pulsator co 6.5 godziny zmienia swoją temperaturę powierzchniową o 3000 Kelwinów. To bardzo dużo, bo typowa temperatura powierzchniowa takich gwiazd wynosi około 12'000 Kelwinów. Co ciekawe, zmiany jasności tego obiektu sięgają 22% w zakresie widzialnym. Przykładowo, Słońce za jakiś miliard lat ma zwiększyć swoją jasność o około 10%, co spowoduje, że na Ziemi nie będzie warunków do życia. JKM 476 raczej nie jest przyjazna życiu w obecnym etapie swojego rozwoju. A jakby ktoś pytał, to tak, wziąłem pod uwagę ilość pyłu między nami a tym obiektem i obliczenia biorą pod uwagę ekstynkcję międzygwiazdową.

W zeszłym roku policzyłem też, że nasz obiekt jest oddalony o około 17000 lat świetlnych (+/- 1000 lat świetlnych). Będę musiał zweryfikować te obliczenia. Ale coś czuję że nie wynik nie zmieni się bardziej niż 50%. Szacunki są zgrubne, a ja wciąż nie mam jakichś bardziej precyzyjnych danych.

Będę musiał kończyć, bo siedzę w pracy i ciągle mnie wołają żeby coś zrobić. Na chwilę obecną to tyle, ale postaram się wyłapać jakieś wolne chwile do skrobnięcia czegoś pod #astronomiaodkuchni. Zachęcam do obserwowania (zarówno nieba, jak i tagu).

Z drobnych ogłoszeń: w ten piątek jest Wieczór z Gwiazdami w OA UJ Kraków. Oprowadzam po OA. Zapraszam. A 17 lutego na kolejnym Wieczorze z Gwiazdami daję wykład i również oprowadzam. I również zapraszam. Mirki zainteresowane wykładem popularnonaukowym dedykowanym dla mirko w OA UJ? Zbierać się w grupę i pisać ;). Obserwacje przy dobrej pogodzie jak najbardziej.

Jako obrazek do wpisu dodaję poglądowy szkic, jak wygląda gwiazda pulsująca w miarę jak zmienia się jej krzywa blasku.

Takie rzeczy tylko w #astronomiaodkuchni ( ͡° ͜ʖ ͡°)-

A poza tym: #astronomia #ciekawostki #jkm476 #kosmos #pracbaza #krakow #gruparatowaniapoziomu
AlGanonim - Hej Astromirki,

Strasznie dużo czasu minęło, wiele się wydarzyło po dr...

źródło: comment_IfkBNKcoHZ5ZUIWekKN3tVcIUE7QqQLf.gif

Pobierz
  • 20
@Al_Ganonim Wreszcie wróciłeś. Zmieniłem godziny pracy na wcześniejsze. W końcu uda mi się pojawić w OA UJ. Może nie w tym tyg. ale od lutego owszem ( ͡ ͜ʖ ͡)
@pawel-niczyporek: Większość gwiazd we wszechświecie działa na tej zasadzie właśnie. Widzimy tylko skrawek, mały wycinek tego co w pobliżu. Pomijając już, że najdalsze gwiazdy najprawdopodobniej są tak daleko, że światło (obraz) ich początków powstawania jeszcze nie doleciał do Ziemii, bo v[max] = c.
@Bartoni:

Może to głupie pytanie, ale jakby się zmieniła (i czy w ogóle) średnia temperatura na Ziemi gdyby zniknęły wszystkie gwiazdy oprócz Słońca?


To nie jest głupie pytanie. Temperatura nie zmieni się w żaden mierzalny sposób. Dla przykładu: przesuńmy Słońce w pozycję najbliższej nam gwiazdy, Proxima Centauri. Energia od gwiazdy będzie malała z kwadratem odległości. Proxima Centauri jest w odległości 4.2 roku świetlnego, czyli 265616 średnich odległości Ziemia-Słońce. Umieszczając tam nasza
@Al_Ganonim: Co to znaczy "strumień fotonów będzie słaby"? Foton albo dojdzie, albo nie dojdzie. Nie jest tak, że foton dojdzie z parametrem transparency = 0.2, bo leciał dłużej i mu się "osłabło". To, że będzie mniej tych fotonów, to inna para kaloszy.
@Gimbazjon303:

Ja nie w temacie. Czy dobrze rozumiem, że odkryłeś jakąś gwiazdę i OFICJALNIE nazwałeś ją 'JKM 476' ? XDDDDDD


Oficjalnie, to posiada ona nazwy katalogowe. Nadanie nazwy zwyczajowej jednemu, byle jakiemu obiektowi się nie przyjmie. Za dużo takich obiektów i byłby bałagan. Niemniej w moim spisie gwiazda posiada nazwę JKM 476 i takiej nazwy używam w pracy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@Bartoni: Proszę uprzejmie (
@Al_Ganonim: Widzę, że ogarniasz temat. To powiedz mi, im większa odległość, tym "słabszy strumień" czyli ta sama "powierzchnia" (w przekroju wiązki fotonów) rozchodzi się na większą przestrzeń. Idąc tym torem naturalne jest, że przy odpowiednio dużej odległości i odpowiednio małym punkcie pomiarowym żadne fotony nie dotrą, ponieważ jeden foton poleci do Berlina, drugi do Moskwy, a w Warszawie już żadnego fotonu się nie wykryje z takiego strumienia, tak?
@ziuaxa: Tak, wygląda to logicznie, owszem.

Statystycznie ujmując, w danym przekroju pojawi się przeciętnie, dajmy, 100 fotonów na sekundę. Będą więc takie obszary tego przekroju, w których fotony się nie pojawią (a ładniej byłoby powiedzieć, że parametr zderzenia będzie zbyt mały, by doszło to absorpcji fotonu przez detektor znajdujący się w tym przekroju). Przy czym trzeba jeszcze pamiętać, że na daną powierzchnię pada ileś fotonów na sekundę, czyli w ciągu każdej