Wpis z mikrobloga

@Lipathor: nie zgodzę się co do drugiego zdania. Jest wielu samorządowców, którzy naprawdę chcą coś zrobić dla lokalnej społeczności, w tym czują się dobrze i wyjazd do Warszawy to nie jest dla nich żadna przyjemność - prowadzą firmy, działają w terenie. Tym bardziej, że szeregowy poseł naprawdę gówno może.

Z samorządów wychylają się głównie partyjni karierowicze-lizodupy pokroju Jakiego czy z mojego podwórka: Małecki. Oni o początku stawiali na bycie zawodowymi politykami.
@nie_jem_grzybow: w przeważającej części masz rację, ale przy obecnej mizerii w polityce tylko nadzieja zostaje, że część tych naprawdę dobrych, zamiast wrócić do biznesu będzie dalej chciała robić coś dobrego dla innych i pójdą dalej. Nikła to nadzieja, ale innej nie mam. A kadencyjność dla posłów, jak najbardziej.
@Lipathor: Nic ich nie opuscilo, po prostu taki mieli postulat i sie go trzymaja.

IMO prawo ma sens w przypadku poslow, w przypadku burmistrzow to troche bez sensu.

Poslom raz na 8 lat przyda sie powrot do realnosci, samorzadowcy maja realizm na codzien.