Wpis z mikrobloga

Jeśli kogoś bawi słowo "lektura" to jest po prostu debilem


@Koritsu: Nie jest to takie oczywiste w tym kontekście :). Jeśli ona jest z Małopolski, to swego czasu "iść po lektury" oznaczało nierzadko w Małopolsce "iść po wódkę". Powiedzenie to pojawiło się, jak w sklepach pojawiła się wódka Pan Tadeusz
  • Odpowiedz
@MiedzyInnymi: oho, tępota bo ma inny styl pisania.
Co te mirki to ja nawet nie. To że uzywa takiego języka może świadczyć o tym że jest młoda, dopiero się poznają a ona nie chce wyjsc na osobę z kijem w dupie jak większość komentujących.
(albo jest spieta i chce wygladac na wyluzowana)

gdyby mi ktoś napisał "siłownia, lektura" to pomyślałabym że po prostu koleś po trzydziestce bo mlodzi zazwyczaj mówią
  • Odpowiedz