Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jakiś czas temu przez prawie dwa lata pracowałem w dosyć dużej firmie jako handlowiec, którą kierował zwykły #januszbiznesu, gość który nie miał pojęcia o ludzkim traktowaniu swoich pracowników. Czułem się zaszczuty do tego stopnia, że do tej pory cały czas węszę jakąś zadymę i czekam na zjebki za nic od obecnego przełożonego. Pewnego dnia rzuciłem to wszystko w #!$%@? i znalazłem pracę w tej samej branży, ale w innej, dużo mniejszej "rodzinnej" firmie. Niby wszystko jest OK (jestem jednym z dwóch pracowników, którzy nie są spokrewnieni z szefostwem), ale ja wciąż czuje że to nie to, pomimo faktu, że atmosfera w #pracbaza jest super i w zasadzie nie ma się do czego przyczepić. Robię swoje i wszyscy są zadowoleni. Wstając rano moją pierwszą myślą nie jest jak do tej pory: "eh #!$%@?, ja #!$%@?". Zapewne Wielu z was chciałoby mieć taką sympatyczną i bezstresową atmosferę w pracy, ale mimo wszystko czuję że marnuję swój czas i przegrywam życie. Siedzę sobie w biurze na stanowisku handlowca i gościa do obsługi e-sklepu. Robię coś, czego w zasadzie nie lubię robić, wkurza mnie ta monotonia, a najbardziej bolą mnie zarobki, dostaję jakieś 2100 zł do łapy miesięcznie i #!$%@? mnie myśl, że z taką kasą do niczego w życiu nie dojdę. Chciałbym być mobilny, kocham jeździć samochodem i sprawia mi to ogromną frajdę. Czuję, że przez pracę biurową gniję od środka. Mirki, doradźcie, czy rzucić to w #!$%@? i szukać jakiejś gownopracy jako kierowca za zapewne jeszcze gorsze szekle, czy siedzieć na dupie tu gdzie siedzę i robić swoje.
#praca #przemysleniazdupy #lodz #januszebiznesu

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: ludolfina98
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Jakiś czas temu przez prawie dwa la...

źródło: comment_5dywaApEG0a8JN4wwVKdlv90HwLpJooz.jpg

Pobierz
  • 25
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: praca w rodzinnych firmach to jest #!$%@? porazka. Drugi raz to przerabiam, nie ze swojej woli, i powiem wam ze to to takie bagno, ze czasami sie odechciewa robic. Humorki przenoszone za zawodowe zycie, zyciowe perypetie rodzin i znajomych, wciskanie znajomych na potege...#!$%@? stamtad jak najszybciej skoro sam uwazasz, ze to nie to
  • Odpowiedz
  • 2
@AnonimoweMirkoWyznania szukaj pracy jako przedstawiciel handlowy, albo goniec w jakiejś większej firmie. Sam ostatnio dostałem posadę gonca w duzym farmaceutycznym korpo w warszawie. Wchodzę do biura, sprawdzam maila (zajmuje się też flotą), jak jest coś do załatwienia to w dwie godziny się wyrabiam i ruszam w miasto. No i jeżdżę 250 konną nową beemka serii 3.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Handlowiec który lubi jeździć............hmmm
Przecież to idealne zestawienie - bądź handlowcem u dowolnego producenta - narzędzi, opon... czegokolwiek.
Moi znajomi pracują w ten sposób, dla mnie to koszmar że robią miesięcznie po 12-15k km ( podpisują przy tym 5-7 umów czy dbają o pozyskanych już klientów ) - ale szekle się zgadzają. Pracują po 8-9g dziennie bo czasem nie uda się wrócić z trasy na czas, ale 5k na łapkę wpada.

Obecnie na rynku pracy - dla pracodawców jest taka posucha z pracownikami że przyjmą cię z otwartymi ramionami.
( chyba że pochodzisz z lubelskiego, albo okolic Augustowa - wtedy dupa cicho i rób swoje bo tam słabo
  • Odpowiedz
  • 1
@sromer pracowalem od 18 roku życia jako kierowca. Kurier, gonirc, kierowca w opiece spolecznej. No i rok doświadczenia w pracy biurowej też się przydał. A tak to żadnych kwalifikacji. 22 lata mam
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: nie przywiązuj sie do tej pracy. Rok dwa i szukaj czegoś nowego. Traktuj czas w tej firmie jako okazje do nauczenia sie czegoś, zdobycia nowego doświadczenia które pozniej będziesz mógł wykorzystać w nowej pracy. Nie ma nic gorszego niż siedziec po zycia w mało ambitnej pracy za gowno pieniądze. To jest spoko ale jako przystanek na drodze do czegoś wiecej a nie stacja końcowa
  • Odpowiedz
  • 0
@wielad wcześniej jeździłem passatem, nie ma jeszcze dla mnie auta. Dają mi co jest. Auto wicepresesa, a wiceprezes w stanach na pół roku. Przyfarcilo się
  • Odpowiedz
@D4kai: w cocacoli BMW x5 miał dyrektor i wc dyrektor na cała Polskę, wszyscy niżej mieli co najwyzej avensisy, stad moje zwątpienie.
  • Odpowiedz
@ManiakSeksualny: czytanie ze zrozumieniem. Przeczytaj jeszcze raz moj pierwszy post tym razem na głos.
A tak serio to 15k miesięcznie.
Myslisz ze napisze tutaj ile zarabiam? Nie bądź śmieszny.
  • Odpowiedz