Wpis z mikrobloga

@bobbb: Czy Ty umiesz czytać ze zrozumieniem? Nie wiem tego, zakładam tak bo w przeszłości wielokrotnie spotkałem się z czymś takim, a nic nie wskazuje żeby tutaj miało być inaczej. Zrobiłem mały research tych noży i ciężko znaleźć jakąkolwiek wartościową opinie o nich. Dodatkowo o najtańszych z ich strony, tych z czerwoną drewnianą rączką za ~300zł piszą że są dobre dla początkującego ale dupy nie urywają i można znaleźć lepsze w
@bobbb nie zgodzę się z tym made in. Raczej chodzi o to kto jest właścicielem firmy. W mieście obok mnie pracowałem w fabryce materaców, której właścicielem jest niemiec. Na każdym z materacy było napisane made in germany.
@Mglisty Kiedyś kupiłam nóż santoku w tkmaxx z podobnej przeceny, z jakiejś kolekcji Jamesa Martina, z gładką metalową rączką (też w necie były zupełnie inne noże jak wpisałam nazwę kolekcji) . Potem okazało się, że wcale nie jest przeceniony z 240 zł, że tak naprawdę kosztuje 15 funtów czyli wtedy ok. 70-80 zł. Ja zapłaciłam 60 zł. Nie jest zły tak naprawdę, dobrze wyważony, fajny do mięsa. Kupiłbym go drugi raz, chociaż
@shroon: I tak jest. Wystarczy sprawdzić sobie ich stronę korporacyjną. Są tam zaznaczone ich zakłady produkcyjne. Noże produkują w zakładach w chinach.
@Mglisty: Dobrze naostrzyć, to możesz nawet kawałek puszki. Kwestia tego jak się go ostrzy i jak długo zostaje naostrzony.

Za 59 zł może zgoda, jeśli faktycznie ma 58HRC, ale TK pisze 300zł pierwotnej ceny co jest ewidentnie bzdurą.
@Mglisty Ojciec pracuje dla podwykonawcy Toyoty i przywiózł mi podobnego skurczybyka z delegacji w Japonii, i od pierwszego krojenia, #!$%@? mnie strzela jak mam kroić czymś innym, a zwłaszcza tymi klocami w niemieckim stylu. Warto kupić ten nóż dla samego spróbowania jak to jest kroić porządnym nożem.