Wpis z mikrobloga

@cynamonowa: czasami są też wyprane mózgi - mówię tu o takich skrajnie wierzących dziewczynach. Nawet jak czuje jakąś chęć to będzie to tłumiła i okłamywała samą siebie, bo 'to grzech". Smutne trochę że seks u wielu osób wyzwala negatywne emocje i wstyd bo od małego jest takie nauczanie.

Inny przypadek to wtedy, kiedy kobieta czuje się nieatrakcyjna.

Seks i orgazm to skok dopaminy porównywalny z wciąganiem koksu, jeśli kogoś to nie
@Norwag93: oczywiście są i takie przypadki - mam i jedną taką koleżankę, co prawda zawiera związki, ale w tych związkach zero jakiejkolwiek intymności do ślubu - wiadomo, praktycznie już nie ma facetów o tkich poglądach, więc te związki jej długo nie trwają. Ona narzeka na facetów i w koło macieju xD
@cynamonowa: Ja znam kilka takich dziewczyn - wszystkie mniej więcej w moim wieku, 20-25 lat. Żadna nie ma faceta, nigdy nie były w poważnym związku, wciąż szukają księcia który by wierzył w zabobony tak samo mocno jak one. Poza tym to nawet po ślubie nie mija - uczucie że seks = zło pozostaje i takie kobiety są zimne pote.

W sumie to nawet smutne jest, bo czasami jakaś fajna dziewczyna ma
@Norwag93: to jeden z tych powodów dla których nie popieram indoktrynacji religijnej, ale również kreowania nierealnego wizerunku kobiety w mediach - później takie głupoty niszczą ludziom przyjemność z bycia razem, odkrywania drugiej osoby, radości z seksu. Co do dziewczyny, z którą byłeś - zawsze warto edukować, podrzucić jakieś odpowiednie materiały, trochę rozszerzyć światopogląd. W tamtej sytuacji mogłeś zapytać co jest takiego złego w samym seksie? I czy planowała mieć 10-ro dzieci,