Wpis z mikrobloga

Z racji tego, że ten czas powinien być okresem pojednania (niezależnie od wyznawanej czy też nie wiary) to pierwsza skontaktowałam się z mamą. Jedyne co zdążyłam powiedzieć to dzień dobry, gdyż mama od razu powiedziała "córeńko, przepraszam". To była półgodzinna, szczera rozmowa, mama dużo mówiła. Wyjaśniłam, że zamawiane za mnie msze i odmawiane modlitwy traktuję jako wyznanie miłości i troskę i doceniam jej starania ale też proszę o zaakceptowanie, a rodzicielka stwierdziła że najważniejsze żebym była dobrym człowiekiem. Trochę łez poszło, zaprosiłam na jutro, przyjedzie z moimi braćmi do stolicy i będę mogła ugościć dobrą kawą i sernikiem.


TL;DR


#swieta #oswiadczenie
  • 185
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@partycja_: Bo zazwyczaj ma wyłączony telefon i to jeden z pewniejszych sposobów aby się z nim skontaktować. Dom rodzinny jest piętrowy i jak byłam na piętrze to tata do mnie dzwonił porozmawiać i vice versa. O co ci chodzi?
@mloda_broda: Tu chodzi o spór między osobą niesamowicie wierzącą i niewierzącą. Moja mama ma w zwyczaju że w prezencie zamawia mszę w intencji danej osoby - ale wczoraj chodziło
  • Odpowiedz
@Hannahalla ja też w domu z rodziną dzwonię albo pisze na messengerze zamiast krzyczeć przez cały dom, ale na pewno nie napisałbym mamie na tablicy fb "hej mama jak tam zdrowie chora zdrowa?". Co innego komunikator/telefon co innego publiczne komentarze na wypok.pl
  • Odpowiedz