I tak sobie rakłam z rana. Dlaczego spora część grup zawodowych musi uważać się za lepsze od pozostałych ?Czyżby to ten polski kompleks niższości? #rakcontent #praca #zalesie
@maly_kaziu: e tam #!$%@?, jest w tym jakaś mądrość. Powiedzenie, że każdy powinien pracować na kasie jest przesadzone, ale takie gównoprace naprawdę potrafią nauczyć czegoś i sprawić, że bardziej doceniamy pewne rzeczy. Ja odkąd popracowałem w wakacje kilka miesięcy na budowie kocham swoje studia i doceniam to, że mogę się kstałcić. Powiesiłem sobie nawet indeks nad łózkiem i codziennie się modle do niego xd
@Stulejusz_Wielki: W obecnych czasach taki pracownik to nie tylko kasjer. Oni robią wszystko, rozkładają, pieką pieczywo, sprzątają i potem jeszcze kasują. No tak i na jej przykładzie rozciągasz to na całą grupę. Jakby ktoś mi zaproponował lepiej płatną pracę i czułbym że da radę to bym go po rękach całował.
@maly_kaziu: Mi by wystarczyło żeby janusze biznesu choć raz na rok pracowali tydzień na stanowisku podrzędnego pracownika. Najlepiej jak jest system akordowy. ( ͡°͜ʖ͡°)
Myślę, że tu bardziej chodzi o to, aby ludzie potrafili spojrzeć na innego człowieka od tej drugiej strony. Bo dopóki się bezpośrednio z klientem nie popracuje, dopóty nie dowie się jakim on potrafi być po prostu... idiotą.
Miałem okazję parę lat pracować w salonie operatora komórkowego i stwierdzam, że klient polski jest bardzo roszczeniowy. Zawsze ma racje, ciężko mu czasem coś wytłumaczyć. Przykład: przychodzi do salonu wymienić kartę sim, nr nie jest na niego. Przykro mi, ale nie mogę tego zrobić. Hurr durr, jak to, napiszę skargę! Inny przykład: jestem sam, dosyć spora kolejka. Jedna pani widać, że się niecierpliwi, pyta czy sam tutaj jestem (nie, dla zabawy się wszyscy pochowali). Jak podeszła do mnie to stwierdziła, że ona tego tak nie zostawi i pisze skargę bo za długo czekała. ( ͡°͜ʖ͡°)
Obrażanie obsługi też bywa na porządku dziennym. Ja akurat nie dawałem sobie w kaszę dmuchać i jak ktoś do mnie wyskakiwał z tekstami "idioto" or sth to najpierw było: "jeśli jeszcze raz mnie pan obrazi to kończymy rozmowę" i jeśli to nie pomogło to po prostu odchodziłem od biurka
@Krupier: w IT jest to samo. Często jak jest jakiś słabszy kawałek kodu to zamiast poprawić albo się nad nim trochę pochylić, zapytać kogoś innego dlaczego tak został napisany to lecą teksty w stylu: "jakiś debil to napisał". Zero chęci zrozumienia drugiej strony. Cały zespół fajny, ale wystarczy jeden taki gość i praca zaczyna być kilkukrotnie cięższa.
@maly_kaziu: pracuję na budowie. Każdy dla mnie kto nie robi fizycznie to leń nienadający się do prawdziwej pracy. A jak ktoś zarabia więcej ode mnie to #!$%@?, złodziej i oszust... he!
@maly_kaziu: Ten demot jest trafny. Mnie praca na kasie nauczyła tego, żeby nie wchodzić do sklepu ze stówą w portfelu, gdy chcę kupić gumę kulkę. To chyba najwyższy poziom chamstwa. I tego, że jeśli coś idzie nie tak, to w 99% to nie jest wina kasjera.
Ten demot jest trafny. Mnie praca na kasie nauczyła tego, żeby nie wchodzić do sklepu ze stówą w portfelu, gdy chcę kupić gumę kulkę
@notoriety: to akurat nie problem dla sprzedawcy, wystarczy zwykła informacja "przykro mi, ale nie mam jak wydać". Klient pewnie będzie płakał, ale to po jego stronie stoi obowiązek zapłaty.
Kto pracowal w sklepie to wie jak bardzo klienci sa bezmyslni i #!$%@?.
@dob3k: niestety zmartwie cie - wszedzie gdzie jestes w roli pracownika to klienci sa #!$%@? i bezmyslni, nawet w IT jak juz czasem musisz miec kontakt z klientem - bezposrednio lub nie
@rydwanwperdolu: No to fakt. Nie zaprzeczam. Tylko w sklepie masz ich dziennie tysiace (szczegolnie na kasie). Moj koment mial na celu wyjasnienie obrazka bo czytajac piersze komentarze pod mialem wrazenie ze niekt nie rozumie "co autor mial na mysli"
@notoriety: tak jak pisałem, ja wtedy ostrzegałem, że jeszcze jedno takie słowo i kończymy rozmowę. Jak słowo padło to faktycznie kończyłem rozmowę i zajmowałem się swoimi sprawami olewając klienta. Miny ludzi bezcenne. (⌐͡■͜ʖ͡■)
Miałem okazję parę lat pracować w salonie operatora komórkowego i stwierdzam, że klient polski jest bardzo roszczeniowy. Zawsze ma racje, ciężko mu czasem coś wytłumaczyć. Przykład: przychodzi do salonu wymienić kartę sim, nr nie jest na niego. Przykro mi, ale nie mogę tego zrobić. Hurr durr, jak to, napiszę skargę! Inny przykład: jestem sam, dosyć spora kolejka. Jedna pani widać, że się niecierpliwi, pyta czy sam tutaj jestem (nie, dla zabawy się wszyscy pochowali). Jak podeszła do mnie to stwierdziła, że ona tego tak nie zostawi i pisze skargę bo za długo czekała. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Obrażanie obsługi też bywa na porządku dziennym. Ja akurat nie dawałem sobie w kaszę dmuchać i jak ktoś do mnie wyskakiwał z tekstami "idioto" or sth to najpierw było: "jeśli jeszcze raz mnie pan obrazi to kończymy rozmowę" i jeśli to nie pomogło to po prostu odchodziłem od biurka
Pozdrawiam pkn orlen
@notoriety: to akurat nie problem dla sprzedawcy, wystarczy zwykła informacja "przykro mi, ale nie mam jak wydać". Klient pewnie będzie płakał, ale to po jego stronie stoi obowiązek zapłaty.
@dob3k: niestety zmartwie cie - wszedzie gdzie jestes w roli pracownika to klienci sa #!$%@? i bezmyslni, nawet w IT jak juz czasem musisz miec kontakt z klientem - bezposrednio lub nie
Moj koment mial na celu wyjasnienie obrazka bo czytajac piersze komentarze pod mialem wrazenie ze niekt nie rozumie "co autor mial na mysli"