Mój brat byl osoba ktora przejmowala sie na zapas, czy przedłuża mu unowe o prace , jak bedzie w nowej pracy, co bedzie w przyszlosci z naszą mama ( byla sama w Polsce my na emigracji ). .No i któregoś dnia , dup dowiedział sie ze ma białaczkę, prawie 1,5 roku walki z choroba i #!$%@? wszystko w piach.Na koncu przed śmiercia gadaliśmy o zyciu ale jakos omijalismy temat śmierci.Podczas takiej rozmowy brat palnal ze jednym z jego największych błędów bylo ze sie przejmowal na zapas , na rzeczy na ktore nie mial wpływu czy na rzeczy ktore byly w odległej przyszłości. Wczesniej mialem podobne nastawienie ,nie tak ekstremalne ale podobne.Od tego czasu wisi mi to. Nie ze na wszystko leje , olewam robote, czy mam terminy w dupie, nie porostu jeżeli mnie zwolnia z roboty , trudno co zrobic, popsuje mi sie telewizor tuz po gwarancji, trudno takie zycie, zerwie ze mną kobita ,trudno inne "matki tez maja piękne córki " a jak nikogo nie znajde to tez nie jest zle : niech zyje wolnosc :)
@spokojnie_to_ja współczuję mireczku. Też czasami tak myślę że po kiego się przejmować wszystkim, mam taki głupi charakter że wszystkim się przejmuje na zapas zamiast cieszyć się życiem, a nie znasz dnia ani godziny
@spokojnie_to_ja: Racja, tez sie tak zawsze przejmowałem na zapas. Marnowałem przez to życie i tyle. Od jakiegoś czasu mniej sie przejmuje, polecam wszystkim.
@spokojnie_to_ja jak to jest że mamy 21 wiek i nadal nie potrafimy wyleczyć ludzi z takich chorób, ehh współczuję mocno bo wiem jak to jest stracić kogoś tak Bliskiego jak rodzeństwo, trzymaj się Mireczku, wykopki są z Tobą
@spokojnie_to_ja: Przykro mi z powodu brata, na pewno z mama to przezywacie nadal. On gdzies tam z gory patrzy i sie cieszy ze zyjesz teraz chwila i nie martwisz sie #!$%@?.
@Naciass musiałem zadzwonić do mamy i powiedzieć ze jego stan sie dramatycznie pogorszyl, i ze to kwestia godzin. Po drugiej stronie cisza i po chwili placz ale jaki placz .. a mnie sie ręce trzesly jak alkoholikowi na trzeźwo Mama spedza polowe swojego wolnego czasu na cmentarzu :(
@spokojnie_to_ja: to masz też naukę, żeby nie oglądać bliskich w trumnie. Ja najczęściej o babci myślę, jak zegnalem się gdy umierala i mega się cieszę że nie wszedłem do kaplicy przed pogrzebem. Po co trupa pamiętać :( trzymaj się Mirku
@spokojnie_to_ja: to już Marek Aureliusz w swoich Rozmyślaniach pisał, że nie warto umartwiać się nad rzeczami, na które nie mamy wpływu. Nie wiem dlaczego, ale właśnie ta myśl utkwiła we mnie najmocniej spośród wszystkich tam zebranych.
@spokojnie_to_ja: ja juz jakis czas temu nauczylem sie nie przejmowac rzeczami na ktore nie mam wplywu, jesli cos ode mnie zalezy to dokladam staran, zeby poszlo po mojej mysli, ale jak jest poza moja kontrola to nie martwie sie rezultatem tylko przygotowuje/ nakreslam sobie plan dzialania zaleznie od tego jaki bedzie
@spokojnie_to_ja najlepiej się nie przejmować na zapas :) życ chwila, wydawać pieniądze, zwiedzac świat, nie przywiązywać się do ludzi i rzeczy i życie odrazu jest piękniejsze :)
@spokojnie_to_ja: nawet jak nikt nie umiera, to sam z siebie czasem myślę o śmierci. Życie ze świadomością, ze kiedyś się umrze, to dla mnie najlepszy sposób na to, żeby zacząć dbać o jakość spędzenia wolnego czasu. Dzięki temu zrezygnowałem albo zredukowalem to, przez co nie czuje pustki i mam więcej czasu na pracę (taka co ja lubię), sport (zawsze mam czas na basen:)), znajomych (ważnych) i rodzinę.
@spokojnie_to_ja: kiedyś mi kumpel powiedział, że nie można przejmować się rzeczami, które od nas nie zależą i miałam wszystko w d, teraz jakoś ciężej mi się zabrać za realizację tego, więc trochę stresu jest w nowej pracy :(
@spokojnie_to_ja: bardzo Ci wspolczuje. W sierpniu tego roku tez stracilam brata :( niestety nie mialam okazji sie z nim pożegnać bo umarl nagle, w wieku niecałych 23 lat. Codziennie przed snem mysle o tym, czasami wydaje mi sie ze to nieprawda i ze to niemożliwe. I tez przejmowalam sie wczesniej roznymi glupotami, teraz sie nie przejmuje ale ogolnie ciezko cieszyc sie zyciem.
@spokojnie_to_ja Podzielam ten sposób myślenia, że nie warto się przejmować tym na co nie mamy wpływu. Tym bardziej, że przez to może umknąć nam coś ważnego, co mogliśmy zmienić na lepsze. Szczerze współczuję.
@spokojnie_to_ja: Smutne jest to, że człowiek często potrzebuje jakiegoś srogiego kopa w dupę żeby przestał żyć autodestrukcyjnie i nabrał do wszystkiego dystansu. Niektórzy mają tę zdolność albo wrodzoną albo wyuczoną w domu, ale to rzadkie. Ja ze swojej choroby wyszedłem, z uszczerbkami ale jednak. Było to co prawda za nastolatka, ale ustawiło mi podejście do świata. Choć codzienny pęd dorosłości mocno ciśnie żeby się mu bezwzględnie poddać :/
@spokojnie_to_ja: wszystko spoko, tylko jedno mi się nie podoba - to jak opisałes podejście do pracy.
Jeżeli z kimś umawiasz się, że coś dla niego zrobisz, a potem robisz (albo i nie) na #!$%@?, bo "najwyżej Cię zwolnią" to jesteś złym i egoistycznym człowiekiem, taki skrzywdzony że już widzi tylko czubek własnego nosa. Ciebie zwolnią, a sami np zostaną z problemem utraty inwestora czy odkręcania jakiejś sytuacji (nie wiem gdzie pracujesz).
Aktywne Wpisy
18+
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Wczesniej mialem podobne nastawienie ,nie tak ekstremalne ale podobne.Od tego czasu wisi mi to. Nie ze na wszystko leje , olewam robote, czy mam terminy w dupie, nie porostu jeżeli mnie zwolnia z roboty , trudno co zrobic, popsuje mi sie telewizor tuz po gwarancji, trudno takie zycie, zerwie ze mną kobita ,trudno inne "matki tez maja piękne córki " a jak nikogo nie znajde to tez nie jest zle : niech zyje wolnosc :)
Tak jakos naszlo mnie na napisanie tego.
Po drugiej stronie cisza i po chwili placz ale jaki placz .. a mnie sie ręce trzesly jak alkoholikowi na trzeźwo
Mama spedza polowe swojego wolnego czasu na cmentarzu :(
Podzielam ten sposób myślenia, że nie warto się przejmować tym na co nie mamy wpływu. Tym bardziej, że przez to może umknąć nam coś ważnego, co mogliśmy zmienić na lepsze.
Szczerze współczuję.
Jeżeli z kimś umawiasz się, że coś dla niego zrobisz, a potem robisz (albo i nie) na #!$%@?, bo "najwyżej Cię zwolnią" to jesteś złym i egoistycznym człowiekiem, taki skrzywdzony że już widzi tylko czubek własnego nosa. Ciebie zwolnią, a sami np zostaną z problemem utraty inwestora czy odkręcania jakiejś sytuacji (nie wiem gdzie pracujesz).